| Różne | 2004-12-22 |
| Interesuje mnie, jaką częścią mowy jest wyraz powinien. | |
| Powinien to czasownik, ale należący do grupy tzw. czasowników niewłaściwych (niefleksyjnych, defektywnych), nie posiada bowiem wszystkich cech formalnych czasownika, do których zaliczane są odmiana przez osoby, liczby, czasy, tryby, strony, aspekt. Czasownik powinien odmienia się wprawdzie przez osoby, czasy, liczbę i rodzaj, nie tworzy jednak formy bezokolicznika czy imiesłowów. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-12-15 |
| Chciałabym się do Pani zwrócić z pytaniem o definicję gatunku literackiego, jakim jest opowiadanie. Problem powstał, gdy (w jednym z gimnazjów) osoba ucząca języka polskiego podała młodym ludziom za warunek konieczny prawidłowo skonstruowanego opowiadania wymóg użycia dialogu (!). We własnym zakresie dokonaliśmy sprawdzenia tej definicji, bodaj w trzech książkach typu słownikowego (Słownik terminów literackich itp.). Znaleźliśmy sformułowania mówiące jedynie o bardziej swobodnej kompozycji opowiadania w stosunku do noweli. Przyznam, że ja sama nie mam wątpliwości, co do dowolności stosowania dialogu w opowiadaniu, natomiast szukamy jakiegoś potwierdzenia typu „czarno na białym”. Gdyby zechciała nam Pani w tym pomóc, wskazując np. odpowiednia literaturę, byłoby miło. Z pozdrowieniami :-) Dorota B. | |
| Szanowna Pani! Domyślam się, że gimnazjaliści na lekcji języka polskiego mieli się nauczyć pisać opowiadania. Nauczycielka miała zapewne jak najlepsze intencje – chciała, aby w tworzonych przez siebie tekstach uczniowie zawarli jak najwięcej składników dla tej formy typowych i by przyswoili sobie sposoby wprowadzania dialogów postaci w toku narracji. Z punktu widzenia dydaktycznego nie można jej zatem potępiać, obawiam się jednak, że nigdzie nie znajdziemy potwierdzenia dla tak kategorycznego stwierdzenia, iż dialog (lub monolog) jest koniecznym składnikiem opowiadania, choć przecież i w literaturze, i w codziennych opowiadaniach często przytacza się wypowiedzi bohaterów. Ten literacki gatunek narracyjny – podobnie jak opowiadanie potoczne – nigdy nie miał wyraźnie określonych elementów budowy, jedynym jego wyznacznikiem morfologicznym jest fabuła ukazująca przebieg (zwykle chronologiczny) zdarzeń w czasie oraz czas przeszły lub praesens historicum (czas teraźniejszy użyty w funkcji czasu przeszłego). Z opowiadaniem w naturalny sposób łączy się chyba jedynie opis, który (zwłaszcza w narracjach potocznych) niekoniecznie musi się pojawiać jako większa całość, może mieć jedynie charakter pierwiastkowy. Skoro sprawdzała już Pani w aż trzech słownikach, to definicję opowiadania Pani zna. Kilkadziesiąt stron informacji na temat opowiadania zawiera np. Zarys teorii literatury M. Głowińskiego, A. Okopień-Sławińskiej i J. Sławińskiego. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-12-06 |
| Czy nauka zajmująca się nazewnictwem miast to onomastyka? Według jakich kategorii dzieli się pochodzenie nazw? Z góry dziękuję! | |
| Onomastyka to ogólna nauka o nazewnictwie, w której istnieje wiele działów, m.in. antroponimia (antroponomastyka) badającą nazwy osobowe oraz toponimia (toponomastyka) badająca nazwy miejscowe. w obrębie toponimii mieści się ojkonimia – nauka o nazwach obiektów zamieszkałych, miast, wsi, przysiółków, osiedli, dzielnic; anojkonimia analizująca nazwy łąk, pól; oronimia badająca nazwy gór; speleonimia zajmująca się nazwami jaskiń oraz hydronimia, którą zajmują nazwy wodne (rzek, jezior, mórz itp.). Więcej informacji na ten temat znajdzie Pani np. w Encyklopedii języka polskiego pod red. S. Urbańczyka (hasła: Nazwy miejscowe, Nazwy miejscowe - klasyfikacja). Wśród nazw miejscowych ze względu na ich pochodzenie można wskazać nazwy topograficzne, kulturowe, dzierżawcze, patronimiczne (odojcowskie), rodowe, służebne i zawodowe, etniczne oraz relacyjne. Taką właśnie klasyfikację nazw miejscowych dość obszernie prezentuje Prof. Maria Malec we wstępie do swego Słownika etymologicznego nazw geograficznych Polski. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-11-22 |
| Dlaczego niektóre wyrazy stają się modne? | |
| Moda w języku przejawia się przede wszystkim w częstszym używaniu określonych wyrazów, które początkowo mogą wydawać się użytkownikom języka atrakcyjne, niebanalne. Wyrazy modne pozwalają na podkreślenie wartości różnych przedmiotów, np. w celach reklamowych (por. ekologiczny, salon, generacja, globalny, formy z pierwszym członem super- itd.). Używanie (i nadużywanie) określonych wyrazów może być spowodowane chęcią dowartościowania się przez mówiącego, próbą ustalenia swego wizerunku jako człowieka wykształconego, obytego (por. image, prawidłowy, wiodący, niszowy i in.), dlatego też nierzadko mówimy tak, jak osoby cieszące się w społeczeństwie popularnością i autorytetem. W środowiskach młodzieżowych natomiast często rozpowszechnianie się wyrazów modnych wynika z chęci nieodróżniania się od grupy. Bywa i tak, zwłaszcza wśród młodzieży, że wyraz dawniej modny i nadużywany (jak np. fajny) staje się zbyt mało wyrazisty, w oczach jego użytkowników traci swój ładunek emocjonalny i jest zastępowany przez inny (jak np. super, cool, trendy itp.). Ostatnio można było obserwować przechodzenia od modnych wcześniej spokojnie, spokojny przez skrótowe i ekspresywne spoko (nadal bardzo popularne) do nowszej wersji zapisywanej zwykle spox. W „Gazecie Wyborczej” działa specjalny serwis Młode słowa prowadzony przez Bartłomieja Chacińskiego. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-11-19 |
| Co to jest głoska oboczna? | |
| Głoska oboczna to głoska, która ulega wymianie (alternacji) na inną głoskę w tematach różnych form danego wyrazu lub tematach wyrazów pochodnych. W polszczyźnie istnieje np. oboczność spółgłosek k : cz : c w wyrazach ręka : rączka : ręce; oboczność spółgłosek g : ż : dz w formach waga : ważyć : wadze; wymiana r : rz, w wyrazach pora : porze, nora : norze. Znane są także oboczne samogłoski, jak choćby ę : ą w cytowanych wcześniej przykładach ręka : rączka, o : ó w noga : nóg, głowa : głów, ó : a w mówić : mawiać (niektóre z tych oboczności podpowiadają nam, jak poprawnie ortograficznie daną formę zapisać). Mamy w naszym języku również wymianę (oboczność) e : ø, np. lew : lwa, sweter : swetra itd. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-11-09 |
| Moje pierwsze pytanie nie dotyczy ortografii etc. Jako maturzystka piszę pracę pt. Język propagandy w mediach. Omów na wybranych tekstach prasowych, dlatego właśnie, w nadziei na pomoc, zwracam się z prośbą o ukierunkowanie do wszystkich możliwych instytucji, przychodzących mi na myśl. Właściwie nie wiem, jakimi publikacjami mogłabym się „podeprzeć”. Z góry dziękuję za pomoc. | |
| Szanowna Pani! „Ukierunkowanie” to zadanie dla Pani polonistki szkolnej i właśnie do Niej proszę się zwrócić, bo to jedyna właściwa „instytucja”. Poradnia nie bierze udziału w tworzeniu żadnych prac, a jeśli życzy Pani sobie zebrać bibliografię, to warto skorzystać z wirtualnego katalogu którejś z bibliotek, np. Biblioteki Śląskiej w Katowicach. Po zalogowaniu się jako anonim i wpisaniu do okienka Szukaj wg tekstu propagand* otrzyma Pani wykaz publikacji, w tytułach których pojawia się interesujące Panią słowo z różnymi zakończeniami (do tego służy gwiazdka na końcu). Ja po tych zabiegach uzyskałam 349 pozycji bibliograficznych, a zatem jest w czym wybierać. Na temat propagandy książkę O języku polskiej propagandy politycznej lat siedemdziesiątych napisał Jerzy Bralczyk, wznowiono ją w 2001 roku. Życzę powodzenia. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-11-09 |
| Czy mogę prosić o opracowanie, ewentualnie o recenzje książki A. Markowskiego Język polski. Poradnik? | |
| Czasami zastanawiam się, o co jeszcze zostaniemy poproszeni – były już prośby o prace domowe, maturalne, semestralne, magisterskie, a nawet jedna dotycząca pracy doktorskiej! Interesującą Pana książkę wydało wydawnictwo Wilga, proszę zatem „udać się” na stronę wydawcy i poczytać. Poradnia nie pisze żadnych tekstów. Powodzenia i miłej lektury. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-11-04 |
| Dlaczego wysyłając sms, użytkownicy używają takich słów jak nara zamiast na razie lub innych skrótów? | |
| Zastanawiam się, czy również wysyła Pani SMS-y, bo wydaje się, że w naszych czasach niemal wszyscy to robią, a tym samym przekonują się, że ograniczenie rozmiaru tekstu do 160 znaków wymusza niejako na nadawcy stosowanie różnego rodzaju skrótów. Nara, podobnie jak spoko, wporzo, dowi (=do widzenia) i inne tego rodzaju formacje są typowe dla języka współczesnej młodzieży – ich tworzenie jest przejawem działającej w języku tendencji do skrótu, a ich używanie jest sygnałem przynależności danej osoby do pewnej grupy, często są to wyrazy modne, a z modą trudno walczyć, zwłaszcza komuś, kto nie chce odstawać od reszty :-). Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-11-03 |
| Czy opis postaci (np. Janka Muzykanta) musi mieć wstęp i zakończenie? | |
| Nie wiem, jakie są wymagania dotyczące opisu postaci obowiązujące w szkołach, ale opis jako ‘przedstawienie szczegółów dotyczących wyglądu kogoś lub czegoś’ mógłby być poprzedzony wstępem, w którym przedstawia się bohatera opisu, i zamknięty zakończeniem, prezentującym np. ocenę opisywane postaci. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-11-03 |
| W jakim języku obcym jest najwięcej podobieństw do polskiego? | |
| Na to pytanie powinien odpowiedzieć slawista, czyli filolog zajmujący się językami słowiańskimi, ale może polonistka również jakoś sobie poradzi... Polszczyzna należy do dużej grupy języków, które miały wspólnego przodka – język prasłowiański: mowę plemion zamieszkujących na początku I tysiąclecia n.e. tereny miedzy Odrą a Bugiem oraz Morzem Bałtyckim a Karpatami. Ze względu na wielki obszar, na którym starożytni Słowianie mieszkali, oraz z powodu migracji plemion, ich język około VII wieku n.e. zaczął się powoli różnicować, dzielić na odmiany regionalne, a ten długotrwały proces doprowadził do powstania trzech wyraźnych grup języków słowiańskich, które współcześnie również wykazują pewne podobieństwa i różnice między sobą. Do grupy zachodniosłowiańskiej należą obecnie języki polski, czeski, słowacki, górno- i dolnołużycki; w grupie południowosłowiańskiej mamy języki bułgarski, macedoński, serbski, chorwacki i słoweński; grupa wschodniosłowiańska to języki rosyjski, białoruski i ukraiński. Polszczyzna jako język słowiański z pewnością ma wiele cech wspólnych z językami nawet tak odległymi, jak macedoński czy serbski – są to w mniejszym stopniu cechy wymowy czy odmiany wyrazów, główne bowiem podobieństwa dotyczą słownictwa należącego do najstarszej warstwy słownictwa słowiańskiego, odziedziczonego z języka prasłowiańskiego, por. np. polskie ręka, górno- i dolnołużyckie ruka, serbskie i chorwackie rúka, macedońskie raka (podobnie jest w przypadku wyrazów woda, ryba, droga, gród, noc, człowiek i wielu innych). Język polski był niegdyś najbardziej spokrewniony z nie istniejącymi już dialektami pomorskimi oraz wymarłym po XVIII wieku językiem Drzewian Połabskich. Współcześnie najwięcej podobieństw do polszczyzny wskazać można oczywiście w językach należących do grupy zachodniosłowiańskiej – dolno- i górnołużyckim, słowackim i czeskim. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-10-25 |
| Proszę o wyjaśnienie terminu czasowniki wielokrotne. Z góry dziękuję za odpowiedź. | |
| Czasowniki wielokrotne, zwane inaczej częstotliwymi lub iteratywnymi, oznaczają czynność powtarzalną, np. bywać, sypiać, jadać, mawiać, pisywać. Są one tworzone od czasowników niedokonanych oznaczających czynność trwającą (tzw. duratywnych), por. pisywać od pisać, mawiać od mówić itd. Więcej informacji na ten temat znajdzie Pani np. w Encyklopedii języka polskiego pod red. S. Urbańczyka lub Encyklopedii językoznawstwa ogólnego pod red. K. Polańskiego. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-10-21 |
| Jak powinno się określać pierwszą i drugą dekadę wieku? Wszystkie słowniki mówią jedynie o latach dwudziestych (20.) i późniejszych. Czy istnieje inny (nieopisowy) sposób nazewnictwa i zapisu? Jest to dla mnie szczególnie ważne ze względów graficznych – w katalogu prezentującym dorobek pewnej instytucji o charakterze artystycznym kolejne działy chcę wyróżnić za pomocą cyfr arabskich z pominięciem słowa lata. Jak więc „zatytułować” dwie pierwsze dekady? Czy mogę napisać: 00., 10., 20. itd.? Użycie apostrofu będzie przecież wskazywało na konkretny rok, a nie całe dziesięciolecie. Czy w ogóle można mówić o latach dziesiątych? Bo o pierwszych raczej tak? | |
| Na podobne pytanie odpowiadaliśmy już niemal rok temu. Od tego czasu w polszczyźnie nie pojawiła się akceptowana powszechnie nazwa początkowych lat stulecia. Lat tych nadal nie nazywa się zerowymi, a kolejnych dziesiątymi, stosuje się jedynie określenia typu początek / pierwsza dekada / pierwsze dziesięciolecie wieku. Można oczywiście powiedzieć również pierwsze lata wieku. Brak syntetycznej nazwy określającej początkowe lata stulecia wynika zapewne z faktu, że liczebniki w pierwszej i drugiej dziesiątce (1-19) wykazują znaczne różnice w budowie, w przeciwieństwie do liczebników w kolejnych dziesiątkach, w których do podstawowej nazwy liczby dodaje się jedynie element różnicujący (dwadzieścia jeden, dwadzieścia dwa itd.). Brak analogii w budowie owocuje zatem brakiem syntetycznej nazwy, nie można bowiem (przynajmniej na razie) nazwać zerowymi lat, które mają w nazwie jedynie element pierwszy, drugi, trzeci itd., ani dziesiątymi tych, które grupują rok jedenasty, dwunasty, trzynasty itd. (musiałyby się chyba nazywać *nastymi!). Warto zauważyć, że współcześnie uznaje się za rzadkie określanie lat typu trzeci, czwarty dziesiątek lat XX wieku, podczas gdy kiedyś była to w starannej polszczyźnie jedynie obowiązująca nazwa. Kiedy na początku XX wieku w polszczyźnie potocznej pojawiły się określenia lata dwudzieste, trzydzieste, pięćdziesiąte itd. (jakiegoś wieku), były w wydawnictwach poprawnościowych oceniane zdecydowanie negatywnie, lecz po II wojnie światowej weszły do normy użytkowej, a współcześnie nie budzą już żadnych zastrzeżeń i stały się elementem normy wzorcowej. Być może za jakiś czas pojawią się określenia tych „lat bez nazwy”, bo we współczesnym języku silnie działa tendencja do skrótu. Tymczasem jednak radziłabym używać bardziej jednoznacznych, nie wprowadzających czytelnika w błąd form opisowych pierwsze, drugie dziesięciolecie. Koncepcja opisowa może nawet zwiększyć atrakcyjności (=niecodzienność) tekstu, zwłaszcza że – jak Pani pisze – przygotowuje Pani katalog prezentujący dorobek instytucji o charakterze artystycznym. Życzę powodzenia w tym niełatwym zadaniu. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-10-06 |
| Jestem bajarzem i zajmuję się opowiadaniem rożnych historii, najczęściej w klimacie fantasy. Mam pewien problem, jakich zwrotów, wyrażeń używać, by mój język przypominał staropolski i był zrozumiały dla przeciętnego Polaka? | |
| Trudno jest mi podawać konkretne przykłady odpowiednich dla Pana archaizmów, nie znam bowiem nawet tematów Pana opowiadań, a przecież i tak każda historia traktuje pewnie o czymś innym. Myślę jednak, że pomocna może się okazać skrupulatna lektura takich pozycji, jak choćby Słownik wyrazów zapomnianych, czyli słownictwo naszych lektur K. Holly i A. Żółtak lub też Podręcznego słownika dawnej polszczyzny S. Reczka. Nie mam pewności, czy jest możliwe wystylizowanie tekstu tak, by przypominał staropolski, i był zarazem w pełni zrozumiały dla przeciętnego Polaka – obawiam się, że tylko Pana intuicja językowa może Panu podpowiedzieć, czy słuchacz pojmie sens historii. Życzę powodzenia i inwencji. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-06-27 |
| Mam pytanie dotyczące podwójnego tytułu doktorskiego, w języku niemieckim zapisanego jako DDr. Jak najlepiej – jeżeli w ogóle – oddać to w języku polskim? W Internecie spotkałam określenia dr dr. Czy jest ono poprawne? | |
| W Polsce raczej nie używa się podwojonego skrótu dr dr na oznaczenie podwójnego stopnia doktora. Może stan taki jest wynikiem tego, że niewiele osób doktoryzuje się z dwóch różnych dziedzin? Skrót dr dr oznacza u nas, że wymieniamy kilka nazwisk osób z tym stopniem naukowym (zob. reguła 206 zasad pisowni polskiej). W każdym razie na wizytówce polecałabym wymienić (po imieniu i nazwisku) np. doktor nauk humanistycznych, doktor nauk politycznych. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-06-23 |
| Chciałam się dowiedzieć, czy poprawna jest kolejność skrótów: dr hab. prof. UŚ (czy prof. UŚ dr hab.)? | |
| Prof. UŚ to nazwa piastowanego na uniwersytecie stanowiska, a nie tytuł naukowy, dlatego przyjął się zapis dr hab. Jan Kowalski, prof. UŚ. Jednak równie często spotkać można te skróty w kolejności prof. UŚ dr hab. Jan Kowalski. Myślę, że na tytułowej stronie pracy magisterskiej można promotora uhonorować i zacząć od profesora – w końcu tak też się do niego zwracamy! Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-06-19 |
| Czy w wypadku dzielenia (między wierszami) występujących w tekście numerów stron lub dat pisanych od-do, np. 1989-1993, należy na początku następnego wiersza dopisać przed drugą cyfrą dodatkowy myślnik? | |
| Jeśli na końcu wiersza pozostaje pierwsza z liczb, to należy umieścić myślnik po niej, a następny wiersz rozpocząć tylko od liczby. Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-06-18 |
| Czy wszystko, co pojawia się w stanie badań jakiejś pracy magisterskiej musi się pojawić w samej pracy? Czy może można coś z tego pominąć, nie wziąć pod uwagę w tekście pracy? Nie wiem, do kogo z tym się zwrócić (bo już są prawie wakacje), stąd takie pytanie. A jeśli Państwo nie zechcę na nie odpowiedzieć, to może przynajmniej polecą mi jakąś stronę, na której można by o to zapytać? | |
| Odpowiedź na Pana pytanie może nie być jednoznaczna, bo być może różni promotorzy mogą mieć różne zapatrywania na ten temat, ale także sam temat pracy może wpływać na układ jej treści. Sama jednak pisałam pracę magisterską i mogę się z Panem podzielić własnymi doświadczeniami w tej kwestii. Pisałam o narracji w języku potocznym, analizowałam strukturę opowiadania w nagranych przez siebie rozmowach. Stan badań zawierał opis tego, co dotychczas na temat języka potocznego oraz opowiadania mówionego ustalono, a zatem stan badań obejmował szerszy zakres tematyczny niż część analityczna i w pracy nie wspominałam już np. o badaniach języka mówionego związanych z badaniami dialektologicznymi ani o badaniach nad językiem w miastach. Inna rzecz to ta, że w pracy magisterskiej (jak również doktorskiej, habilitacyjnej) nie idzie chyba o powielanie treści jednego rozdziałach w rozdziale kolejnych, lecz o twórcze wykorzystanie posiadanej (i udokumentowanej w stanie badań) wiedzy. Pojęcia nie mam, czy ktokolwiek w Internecie udziela tego typu porad, ale mam nadzieję, że moje uwagi w czymś jednak Panu pomogą. Życzę powodzenia! Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-06-16 |
| Co można powiedzieć o grupach spółgłoskowych -śr, -źr w gwarach? | |
| Szanowny Panie, poradnia nie odrabia prac domowych, a Pana pytanie jest łudząco podobne do zagadnienia egzaminacyjnego. Proszę zajrzeć np. do § 30 w Zarysie dialektologii polskiej S. Urbańczyka albo do hasła Grupy spółgłoskowe w dialektach w Encyklopedii języka polskiego pod redakcją tegoż profesora. Życzę powodzenia, Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-06-05 |
| Poproszę o 10 wyrazów rodzaju żeńskiego kończących się na -aż, -eż. Dziękuję – Gocha. | |
| Proszę bardzo: grabież, rubież, młodzież, odzież, kradzież, oścież, trzebież, sprzedaż, podaż, straż. Rzeczowników o takich zakończeniach jest w polszczyźnie niewiele. Łatwo je znaleźć, korzystając np. z Indeksu a tergo do Uniwersalnego słownika języka polskiego pod red. S. Dubisza, który zawiera hasła słownika ułożone w odwróconym porządku alfabetycznym (według ich końcowych liter). Katarzyna Wyrwas | |
| Różne | 2004-05-26 |
| Bardzo proszę o odpowiedź na pytanie, w jaki sposób zapisać w przypisach a potem w bibliografii, że źródłem, z którego korzystam, jest Internet? Czy należy podać adres strony? Proszę o podanie przykładu. | |
| Podanie adresu strony jest konieczne. W przypadku np. internetowych słowników w bibliografii i w przypisie można napisać następująco: The American Heritage Dictionary of the English Language. Fourth edition. Houghton Mifflin Company 2000 (www.bartleby.com). Jeśli korzysta się z tekstów zamieszczonych na jakiejś stronie internetowej, warto podać datę, używając np. określenia stan z dnia 26.05.2004. Katarzyna Wyrwas | |