Najczęściej zadawane pytania (229) Ortografia (594) Interpunkcja (198) Wymowa (69) Znaczenie (269) Etymologia (310) Historia języka (26) Składnia (336) Słowotwórstwo (139) Odmiana (334) Frazeologia (138) Poprawność komunikacyjna (190) Nazwy własne (439) Wyrazy obce (93) Grzeczność językowa (41) Różne (164) Wszystkie tematy (3340)
w:
Uwaga! Można wybrać dział!
Słowotwórstwo 2015-10-20
Czy jest poprawny przymiotnik energijny? Nie występuje w żadnym słowniku języka polskiego, a spotkałam się z wyrażeniem minimalnoenergijne sterowanie systemami ogrzewczymi.
Pytanie jest trudne dla językoznawcy, bowiem problem nie leży w poprawności przymiotnika energijny, a w jego znaczeniu i zastosowaniu. Struktura przymiotnika jest jasna – pochodzi od rzeczownika energia, utworzony jest za pomocą typowego przyrostka -ny (dodatkowo mamy oboczność zero do -i-, to zjawisko też jest typowe dla wyrazów zapożyczonych). Podobnych przymiotników jest wiele, por. religijny od religia, elegijny od elegia, utopijny od utopia. I choć brak w słownikach leksemu energijny, brak go też w korpusach języka polskiego, wyraz należy traktować jako neologizm utworzony zgodnie z normami słowotwórczymi języka polskiego.
Problem w tym, że w polszczyźnie funkcjonuje przymiotnik energetyczny o szerokim wachlarzu łączliwości, por. laboratorium energetyczne, doświadczenie energetyczne, gospodarka energetyczna, kanał energetyczny, surowce energetyczne, system energetyczny, elektronika energetyczna, pogotowie energetyczne. Czy nie może być energetyczne sterowanie?
Drugim problemem jest ocena złożenia minimalnoenergijny. Domyślam się, że chodzi o sterowanie wymagające minimalnej ilości energii. Nawiązuje to do złożeń typu małokalibrowy, wysokoprocentowy, krótkoseryjny. Piszę „nawiązuje”, bowiem brak w słownikach i w korpusach języka polskiego złożeń z pierwszym członem minimalno- (jest sporo z prefiksoidem mini-, por. minireportaż, minikomputerowy). Jak widać, neologizmem jest nie tylko przymiotnik energijny, ale i złożenie minimalnoenergijny. Mocno chciałabym podkreślić, że to neologizmy, a nie błędy językowe. Czy te nowe wyrazy wejdą do uzusu? Czas pokaże.
Krystyna Kleszczowa

Słowotwórstwo 2015-06-17
Mówimy okulary słoneczne czy przeciwsłoneczne, płaszcz deszczowy czy przeciwdeszczowy?
W użyciu są obie nazwy okularów i płaszczy, ale nazwy okulary przeciwsłoneczne i płaszcz przeciwdeszczowy są prawie 2 razy częstsze. W obu przypadkach nazwy rozpoczynające się od przeciw- są precyzyjniejsze, choć nieco dłuższe i może dlatego ludzie je skracają. Nazwy okulary słoneczne i płaszcz deszczowy są także używane zapewne pod wpływem anglosaskich form sunglasses i raincoat, w których nie wyraża się wprost znaczenia ‘przeciw czemuś’. Język zmienia się, aby zaspokoić potrzeby społeczeństwa, które nim mówi, a jedną z sił napędowych rozwoju języka jest tendencja do ekonomii, do skrótu. Dlatego też mimo że określenia okulary słoneczne i płaszcz deszczowy wydają się obecnie wielu osobom nie do końca poprawne, bo mniej precyzyjne, za jakiś czas mogą okazać się w pełni akceptowane, a może nawet pozostaną jedynymi będącymi w użyciu…
Słowotwórstwo 2015-06-16
W swojej pracy zawodowej wykonuję część pomiarów w przestrzeni reaktora chemicznego znajdującej się pod lub nad złożem (warstwą) materiału sypkiego, w którym prowadzony jest proces chemiczny. Czy dopuszczalne jest użycie zwrotu przestrzeń podzłożowa (nadzłożowa) na określenie miejsca wykonywania pomiaru (np. pobierania próbek)?
Formy utworzone w ten sam sposób – czyli pochodzące od wyrażeń przyimkowych – są częste w polszczyźnie (por. przeciwbólowy, przeciwpożarowy, podokienny, podziemny, przydomowy, nadrzeczny, nadbrzeżny, międzywojenny, nagrobny itd.). Wiele z nich z powodzeniem funkcjonuje jako terminy różnych dziedzin nauki, jak choćby termin językoznawczy: przyczasownikowy. Przymiotnik podzłożowy znalazłam jako termin używany w górnictwie na stronie z Leksykonem górniczym (http://old.teberia.pl/encyklopedia.php?a=ArtShow&ArtId=8850): otwór podzłożowyodkr. 1) otwór odwadniający warstwy skalne zalegające pod złożem kopaliny; 2) otwór pomocniczy małośrednicowy, przeznaczony do obserwacji poziomów wodonośnych występujących pod złożem kopaliny. Termin ten znajduje się także w raporcie Instytutu Chemii i Techniki Jądrowej (http://www.iaea.org/inis/collection/NCLCollectionStore/_Public/33/035/33035582.pdf). Przymiotnik nadzłożowy również należy do terminów technicznych (zob. np. https://suw.biblos.pk.edu.pl/resources/i1/i2/i3/i4/i5/r12345/KowarskaB_OczyszczanieZuzytego.pdf).
Słowotwórstwo 2015-06-14
Szanowni Państwo!
Uprzejmie proszę o pomoc we frapującej mnie sprawie. Nazwiska mężatek utworzone są przez dodanie -owa, np. Wilk > Wilkowa. Nazwiska panien utworzone są przed dodanie -anka lub -ianka, np. Wilk > Wilkówna. Jak należałoby odmienić według powyższej zasady godności kobiet, które dziś noszą nazwiska: Kowalska, Żmijewska? Kowalówna oraz Żmijówna? A może Żmijewskówna?
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
Ukłony, Magdalena
Tradycyjnie w polszczyźnie formy odmężowskie (nazwiska żon) za pomocą przyrostka -ina / -yna, a formy odojcowskie (nazwiska córek) za pomocą przyrostka -anka tworzy się od nazwisk zakończonych w formie podstawowej na -a, np. Puzyna → Puzynina → Puzynianka, Zaręba → Zarębina → Zarębianka, Sapieha → Sapieżyna → Sapieżanka, Labocha → Laboszyna → Laboszanka, Czubala → Czubalina → Czubalanka, Kotula → Kotulina → Kotulanka.
Aby utworzyć nazwiska żon i córek do nazwisk zakończonych na spółgłoskę lub na -o, dodaje się przyrostek -owa i odpowiednio -ówna. np. Bajer → Bajerowa → Bajerówna, Nowak → Nowakowa → Nowakówna, Sławek → Sławkowa → Sławkówna, Kleszcz → Kleszczowa → Kleszczówna, Jędrzejko → Jędrzejkowa → Jędrzejkówna.
Jak widać, dodanie przyrostków -ina / -yn i -anka sprawia, że w nowo powstałej formie pojawiają się (czasem znaczne) wymiany (oboczności) głosek, co może utrudniać zidentyfikowanie formy podstawowej nazwiska, dlatego też nawet osoby noszące nazwiska zakończone na -a wybierają niekiedy – wbrew tradycji – przyrostek -owa, np. Piętka → Piętkowa, Macha → Machowa (tradycyjnie: Piętczyna, Maszyna).
Od nazwisk zakończonych na -ska, -cka form odmężowskich nie tworzy się i nigdy nie tworzyło, a nazwiska tego typu odmienia się jak przymiotniki rodzaju żeńskiego: Kowalska, Kowalskiej, Kowalską.
Wymienione w pytaniu formy Kowalówna i Żmijówna sygerują, że podstawowymi formami nazwisk ich nosicielek są Kowal i Żmij (tu ewentualnie Żmija, choć wzorcowo forma odojcowska od nazwiska Żmija powinna brzmieć Żmijanka).
Forma *Żmijewskówna nie przystaje do żadnych zasad gramatycznych polszczyzny, zarówno współczesnej, jak i dawnej.
Słowotwórstwo 2015-06-10
Chciałbym zapytać o poprawność rzeczownik obsługiwanie, szczególnie w wojskowych instrukcjach i rozkazach, z których wynika, że mogą być obsługiwania okresowe, lista obsługiwań etc. Różnica dla wojska jest o tyle ważna, że obsługiwanie jest w takim użyciu policzalne i odnosi się do danego momentu w życiu sprzętu, czyli np. remontu po 3 latach użytkowania, który może trwać np. 3 miesiące. Czy taka forma jest poprawna, czy jest to wojskowa nowomowa?
W Pana pytaniu poruszony jest problem zdolności fleksyjnych rzeczowników odsłownych (odczasownikowych), te przez niektórych lingwistów traktowane są jako formy koniugacyjne (gerundia). W swej podstawowej funkcji są one pozbawione liczby mnogiej, nie dziwi zatem, że rażą Pana sformułowania typu: usługa obsługiwań okresowych, obsługiwania okresowe. Dodam, że nie znalazłam użycia rzeczownika obsługiwanie w liczbie mnogiej w Narodowym Korpusie Języka Polskiego. Jak tłumaczyć niepokojące Pana gerundia w liczbie mnogiej? Cóż, w językach specjalistycznych zdarzają się czasami sformułowania nieakceptowalne w ogólnej odmianie języka. nie nazywałabym tego jednak nowomową, lecz językiem specjalistycznym.
Dodam jeszcze, że rzeczownik obsługiwanie ma potencję używania go w liczbie mnogiej, o czym niech świadczą inne gerundia użyte w liczbie mnogiej. Oto przykłady z NKJP:

Oczywiście, gdyż tak rozumiem głos pana posła Zycha, przed drugim czytaniem wnioskodawcy mają prawo wycofania wniosku, natomiast ostateczne głosowanie będzie miało miejsce w trzecim czytaniu, ponieważ zmiany w regulaminie Sejmu są regulowane mocą uchwały, to znaczy są poddawane trzem czytaniom.
To niech pan go wywoła i zapyta – mówi Madzia; dała mu Bolsa (taki trunek). Przyleciał, mnie zerwał, do stolika, od początku. Było się na niewyspaniu i natchnieniu po malowaniach, pisaniach; skwar narastał.
Nie poskąpią datku i kupce. A brata dziękowanie, chocia skromne, ma w sobie refektarza echo i mniszych odczytywań ton.


O tkwiącej w rzeczowniku potencji świadczy też umieszczenie pełnego paradygmatu w „Słowniku gramatycznym języka polskiego” pod red. Zygmunta Saloniego i in.
Słowotwórstwo 2015-03-28
Szanowni Państwo!
Od kilku lat w katalogu kursów mojego wydziału pojawiać się zaczęły kursy nazwane realioznawstwo, zastąpiły one kursy wcześniej zwane wiedza o… albo wiedza o kulturze… (+nazwa kraju i regionu).
Dla mnie słowo realioznawstwo jest jakimś koszmarem językowym i w swej bombastyczności przypomina Instytut paznokcia (dawniej: kosmetyczka). Młodsi współpracownicy twierdzą jednak zgodnie, że dla nich nazwa ta brzmi zupełnie naturalnie – może więc jestem zrzędliwym zgredem???
Interesuje mnie też samo użycie słowa realia. Dla mnie oznacza ono praktyczne warunki życia w jakimś kraju (jak w piosence Krystyny Jandy: „Teraz pan już, proszę pana, rozumie te realia”). Czy użycie słowa z znaczeniu ‘kultura i system polityczny kraju’ jest poprawne???

Pańskie pytanie dotyka dwóch kwestii. Pierwsza to mnożenie egzotycznych kierunków studiów, z kolei w obrębie znanych kierunków pojawianie się coraz to nowych przedmiotów; dziwią nie tylko ich nazwy, ale i kryjące się pod tymi nazwami treści. Psuje to dydaktykę uniwersytecką, wprowadza zamęt, zwłaszcza że oryginalność problematyki nie zawsze idzie w parze z kompetencjami prowadzących zajęcia. Druga sprawa to poprawność nazwy realioznawstwo. Z Internetu dowiaduję się, że już na kilku uczelniach prowadzi się takie zajęcia, przedmioty te dookreślają przydawki: realioznawstwo brytyjskie, realioznawstwo rosyjskie, realioznawstwo niemieckie.
Złożenia z członem -znawstwo częste są w polszczyźnie, ich popularność sięga XIX wieku, prawdopodobnie celem było usuwanie obcego -logia. Nietrudno znaleźć w Słowniku warszawskim neologizmy, które wycofały się już z polszczyzny, np. staroznawstwo ‘znawstwo starożytności’, wiaroznawstwo ‘znawstwo wierzeń’, roślinoznawstwo ‘botanika’, kościoznawstwo ‘osteologia’. Ten typ słowotwórczy produktywny był także w XX wieku. W „Uniwersalnym słowniku języka polskiego” pod red. S. Dubisza odnajdujemy długą listę nazw nauk i działów nauk z członem -znawstwo, por. naukoznawstwo, bibliotekoznawstwo, językoznawstwo, kulturoznawstwo, jaskinioznawstwo, instrumentoznawstwo ‘dział wiedzy, którego przedmiotem są możliwości praktycznego wykorzystania współczesnego instumentarium muzycznego’, odmianoznawstwo ‘nauka o morfologicznych, anatomicznych i fizjologicznych oraz użytkowych właściwościach odmian roślin uprawnych’, drzewoznawstwo ‘dendrologia’, niemcoznawstwo ‘wiedza o Niemcach i stosunkach niemieckich’, gwaroznawstwo ‘dialektologia’, ludoznawstwo ‘dział etnografii zajmujący się badaniem kultur ludu wiejskiego w obrębie narodów cywilizowanych’. Dobierając przykłady, starałam się pokazać: 1) tworzenie nowych nazw, mimo że całkiem nieźle funkcjonują nazwy starsze, por. gwaroznawstwo obok dialektologia, jaskinioznawstwo obok speleologia; 2) różny zakres tych nauk, od szerokiego naukoznawstwa po wąskie odmianoznawstwo. Fakty te nie powinny dziwić. Ekonomiczność języka to jeden z mitów, nadal niestety pokutujących w lingwistyce.
Inną sprawą jest wartość pierwszego członu złożenia, mianowicie realia. Znaczenie tego leksemu to ‘fakty, wydarzenia, osoby i rzeczy składające się na codzienne życie w danym miejscu i czasie’ („Wielki słownik języka polskiego: www.wsjp.pl), zatem zakres przedmiotu realionazwstwo winien ograniczać się do wskazanych w definicji sensów. Tymczasem w jednym z opisów przedmiotu czytamy: „Celem zajęć jest zapoznanie studentów z poszczególnymi elementami składającymi się na realia rosyjskie (wytwory, rzeczywistość, aktualna sytuacja, elementy tworzące tło historyczne, polityczne i obyczajowe).” (UŁ). Łatwo zauważyć, że realia w tak zakreślonym programie rozumiane są bardzo szeroko. Czy to powód, aby mówić o językowym „koszmarze”? Dla językoznawcy nieostrość znaczeń jest czymś normalnym, co więcej – czymś, co świadczy o doskonałości języka naturalnego. Argumentem niech będzie mój ulubiony cytat z H. Bergsona: „Po pierwsze, znaki muszą być ruchome, inaczej intelekt nie mógłby przechodzić od rzeczy znanej do nieznanej, a domagającej się określenia. Ruchomość znaku jest warunkiem intelektualnego rozwoju, wyzwolenia umysłu z odrętwienia, w który mógłby popaść, przywiązując mechanicznie słowa do rzeczy. Po drugie, ruchomość umożliwia powstanie pojęć, a więc wzniesienie się intelektu od konkretnego świata do świata idealnego własności, relacji i form”.

Słowotwórstwo 2015-03-28
Na forach dyskusyjnych, w grupach dyskusyjnych spotyka się formę przedpisca, przedpiscca lub przedpiszca. Nie używam tu polskich znaków diakrytycznych, bo na forach i w grupach często te formy tak właśnie wyglądają. Czy to formy humorystyczne (potencjalne?) utworzone analogicznie do formy przedmówca?
W polszczyźnie ogólnej nie występuje wyraz *przedpisać ‘napisać coś przed kimś innym’, choć istnieje model słowotwórczy pozwalający na utworzenie takiej formacji. W słownikach znajdziemy wyrazy przedpisemny, przedpiśmienny, ale w znaczeniu ‘istniejący w czasach, w których nie posługiwano się pismem’. W istocie, formy przed|pis|ca (z tematem pis-), przed|piś|ca (z tematem piś-), przed|pisz|ca (z tematem pisz-) są stworzone zgodnie z regułami gramatyki języka polskiego od czasownika pisać przy pomocy przedrostka przed- i przyrostka -ca tworzącego nazwy wykonawców czynności – oznaczają ‘osobę, która napisała coś na forum internetowym czy w grupie dyskusyjnej przed inną osobą’. Przytoczonej w pytaniu formy przedpiscca lub formy ze znakami diakrytycznymi przedpiśćca nie tłumaczą względy morfologiczne. Obie formy to przejaw hiperpoprawności związanej z upraszczaniem grup spółgłoskowych.
Jak słusznie zauważył autor pytania, wyrazy przed|pis|ca, przed|piś|ca, przed|pisz|ca powielają schemat derywacyjny innej formy prefiksalno-sufiksalnej, jaką jest wyraz przed|mów|ca. Oczywiście nasz język obfituje w formacje synonimiczne, takie jak poprzednik czy właśnie przedmówca, które znalazłyby tutaj zastosowanie. Słowniki podają przykłady użycia czasownika mówić w kontekście teksów pisanych: Gazety mówią o ostatnich wydarzeniach. Napis mówił o zakazie palenia („Uniwersalny słownik języka polskiego” pod red. S. Dubisza). Chodzi tu bowiem przede wszystkim o obcowanie z tekstem, którego nośnik (mowa czy pismo) nie jest w danym momencie najważniejszy. Nasuwa się więc pytanie, czy zachodzi potrzeba tworzenia nowego słowa, gdy dysponujemy repertuarem leksyki znajdującej tu zastosowanie. Widocznie dla internautów zaszła potrzeba takiego rozróżnienia. Przedmówca jest dla nich zbyt silnie związany z rzeczownikiem mowa lub czasownikiem mówić, skoro uznali, że należy stworzyć nowy wyraz dla nazwania osoby wypowiadającej się pisemnie. Nowa formacja wyraźniej związana jest z czasownikiem pisać, od którego zaczerpnięto rdzeń i który jednoznacznie wskazuje na sposób czy też formę wypowiedzi.
Widzimy tutaj, że mechanizmy tworzenia neologizmów słowotwórczych są na ogół trwałe. Mam na myśli głównie inwentarz środków językowych obejmujący zasób słownictwa i morfemów słowotwórczych – to nowe zastosowanie stałego rodzimego zasobu – przedmówcę i przedpiścę / przedpiscę / przedpiszcę dzieli bowiem jedynie rdzeń. Jest to nowotwór, a więc jego postać jest jeszcze wciąż nieustabilizowana, wynika z intuicji językowej.
Przedmiotem wątpliwości jest tutaj nie tylko postać wygłosowej spółgłoski tematu, ale również dobór odpowiedniego formantu (sufiksu), spotykane są bowiem w Internecie także inne formy neologizmów oprócz tych podanych przez autora pytania, takie jak przedpiśnik (sufiks -nik), przedpisacz (sufiks -acz), przedpisywacz (sufiks -acz), przedpisiec (sufiks -ec), przedpisek (sufiks -ek). Dodatkowo istnieją formy stworzone na bazie istniejących już w języku polskim słów, do których dodano prefiks przed-, który stanowi nowy element. Formy te są bardzo często źle oceniane przez internautów, gdyż konotują również inne znaczenia. Można tu wymienić choćby wyrazy takie, jak przedpisowiec (konotuje znaczenie wyrazu pisowiec ‘członek lub zwolennik partii PiS’), przedpisak (pisak ‘narzędzie służące do pisania’), przedpismak (pismak jako słowo nacechowane negatywnie), przedpisarz (pisarz konotuje raczej znaczenie zawodu pisarza, osoby trudniącej się pisaniem książek). Najwidoczniej internauci poszukują formy wolnej od jakichkolwiek skojarzeń odsyłających do innych pól leksykalno-semantycznych. Spotyka się więc też formę substantywizowanego imiesłowu przedpiszący. Nie jest jednak zjawiskiem nowym problem doboru odpowiedniej formy derywatu rzeczownikowego od czasownika pisać, oznaczającego wykonawcę czynności. Słownik Lindego wydany w latach 1807–1814 odnotowuje trzy formy złożone derywowane od czasownika pisać, nazywające kronikarza: latopis, latopiszec, latopisca.
Przedpiśca, przedpisca, przedpiszca to neologizmy słowotwórcze, na których powstanie wpłynęła chęć konceptualizacji, chęć nazwania komponentu rzeczywistości związanego z możliwościami, jakie przyniósł ze sobą rozwój nowych mediów. Mają one ograniczony zasięg (Internet) – można więc zaliczyć je do leksyki socjolektalnej. Wzbogacają one zasób polszczyzny, zwłaszcza że są tworzone zgodnie z regułami gramatyki (inaczej niż np. w przypadku kontrowersyjnego forumowicza) – nie zastosowano obcych formantów słowotwórczych, nie sięgnięto po anglicyzm, lecz po model rodzimy.
Paulina Tomaszewska

Słowotwórstwo 2015-03-11
Czy poprawna jest forma wychowywanie?
Formę wychowywanie uznać należy za poprawną. Jest to gerundium (rzeczownik odczasownikowy) utworzone od czasownika niedokonanego wychowywać (dokonany: wychować). Przy pomocy czasownika dokonanego wyraża się czynność, która została lub zostanie zakończona (np. napisać, zrobić itd.) Czasownik niedokonany (jak pisać, robić, itp.) nie zawiera natomiast informacji dotyczącej kompletności danej akcji (co oznacza, że czynność trwa). Stąd też jednoznacznie wynika, że – wzbudzające wątpliwości – wychowywanie oznacza długotrwały i niezakończony jeszcze proces kształtowania czyjejś postawy. Forma ta stosowana jest powszechnie, czego dowodem jest chociażby tytuł poradnika dla rodziców: „Wychowywanie chłopców” czy następująca konstrukcja zdaniowa: Prowadzenie domu i wychowywanie dzieci to przecież ciężka praca.
Maria Zając

Słowotwórstwo 2015-02-28
Pojawiło się ostatnio piwo o nazwie „Trzypalczasty goblin”. Według mnie to ewidentny błąd, powinien być trójpalczasty. Będę niezmiernie wdzięczny za określenie zasad (a może nie mam racji?).
Trzypalczasty może się nie podobać, lecz z punktu widzenia systemowego, gramatycznego jest równie poprawny jak trójpalczasty. Słownik ortograficzny odnotowuje wiele przymiotników złożonych rozpoczynających się zarówno od trój-, jak i od trzy-, np.: trzydniowy, trzyczęściowy, trzyćwierciowy, trzycylindrowy, trzycyfrowy, trzyarkuszowy, trzyaktowy, trzygłosowy, trzygodzinny, trzyizbowy, trzykilometrowy itd.; ale też: trójbarwny, trójbiegowy, trójbiegunowy, trójboczny, trójnawowy, trójramienny itp. Równolegle w polszczyźnie istnieją formy, takie jak: trzydrzwiowy i trójdrzwiowy, trzybiegowy i trójbiegowy, trzyjęzyczny i trójjęzyczny, trzykołowy i trójkołowy, trzykolorowy i trójkolorowy, trzylistny i trójlistny, trzymasztowy i trójmasztowy, trzyosiowy i trójosiowy, trzyskładnikowy i trójskładnikowy, trzygłowy i trójgłowy, trójpasmowy i trzypasmowy. „Uniwersalny słownik języka polskiego” przy tego typu „parzystych” hasłach definiuje tylko jedni z nich, odsyłając do synonimicznego (np. trzykołowy zob. trójkołowy). Niektóre z wymienionych parach wyrazów występują w ustalonych połączeniach terminologicznych, jak np. nerw trójdzielny (anatomiczne), okno trójdzielne (budowlane), takt trójdzielny (muzyczne); mięsień trójgłowy łydki (anatomiczne), fiołek trójbarwny (botaniczny = bratek). Inne nie mają większych ograniczeń występowania, np. trójpasmowy i trzypasmowy łączą się z rzeczownikiem droga na równych prawach, mogą być stosowane wymiennie. Każda z wskazanych wyżej form wymagałaby osobnych studiów dotyczących użycia, ale nie o to chodziło w pytaniu. Na pytanie odpowiedziałam w pierwszym zdaniu.

Słowotwórstwo 2015-02-28
Szanowni Państwo, zwracam się z prośbą o pomoc w tworzeniu przymiotnika od nazwy miasta. Nadmienię, że wątpliwości pojawiły się przy pisaniu zdania: „umowa między torem wrocławskim, a torem _________ (...)”. Rzecz w przymiotniku pochodzącym od miasta Sankt Moritz. W mojej ocenie powinno być tor moricki, ale wydaje się, że takie określenie nie jest jednoznaczne. Z kolei tor moritzki wydaje się sztuczne i niewłaściwe ortograficznie. Pisanie tor sanktmoricki bądź sanktmoritzki wydaje się kłócić z normą, że od Bielsko-Białej jest bielski, a od Sankt Petersburga – petersburski. Być może tworzenie przymiotnika od Sankt Moritz nie mieści się w normach współczesnej polszczyzny. Pytam, chcąc zachować spójność formy ww. fragmencie zdania. Łączę wyrazy szacunku. Tymon Czuryło
Generalnie w języku polskim tworzy się przymiotniki od nazw miejscowości, ale są to zazwyczaj nazwy mocno wpisujące się w tradycję językową: wrocławski, warszawski, paryski, nowojorski… Gorzej z mniej znanymi miejscowościami, bo np. jak utworzyć przymiotnik od Chechło, Szczyrk, Krzywda? Do tego dochodzą problemy z nazwami obcymi, o ile są one mało znane i przymiotniki od nich nie wpisały się w normę języka polskiego (por. Linz, Trento, Graz, Oslo, Bichl). Obie propozycje – moricki i moritzki – zgodne są z normami polszczyzny, problem tylko z ich odczytaniem. Jeśli odbiorcami będą ludzie zorientowani w tematyce, komunikacja będzie fortunna. Czy jest możliwość takiego sformułowania, aby komunikat był dla wszystkich jasny? Tak. Można tak sformułować wypowiedzenie, aby uniknąć przymiotnika: tor (miasta) Sankt Moritz.

Słowotwórstwo 2015-02-16
Czy poprawne jest sformułowanie zegarek naręczny. Grono pedagogiczne się podzieliło, słownik mówi o zegarku na rękę lub zegarku ręcznym.
Połączenie zegarek naręczny jest odnotowywane przez korpusy języka polskiego, a także pojawia się w „Uniwersalnym słowniku języka polskiego”. Przymiotnik naręczny definiowany jest jako ‘zakładany na rękę, znajdujący się na ręce’, opatrywany jest jednak kwalifikatorem „przestarzały” i rzadko występuje w izolacji. Pomimo to określenie to wciąż używane jest w połączeniu z takimi rzeczownikami, jak handel czy zegarek. Jak z tego wynika, zegarek naręczny to wyrażenie poprawne, podobnie jak zegarek ręczny. Oba połączenia odnotowuje „Wielki słownik języka polskiego PAN” (www.wsjp.pl).
Anna Muschiol
Słowotwórstwo 2015-02-16
Uczeń w opowiadaniu użył określenia Youtuber na osobę, która przerabia i produkuje filmiki oraz wrzuca je na YouTube’a. Jak potraktować takie słowo z punktu widzenia poprawności językowej?
Jest to poprawny neologizm, utworzony za pomocą formantu -er, ten zwykle dołącza się do podstaw obcych, por. selekcjoner, monter, treser, aranżer, aukcjoner, prezenter. Inna sprawa, że uczeń posłużył się anglicyzmem. W internetowym słowniku języka angielskiego czytamy, że Youtuber to: ‘one who spends so much time browsing youtube’, ‘someone who is a member of the youtube community’, ‘someone who uses the site youtube.com to post video blogs, videos, and such’. W polszczyźnie wyraz jeszcze się nie zadomowił, nie notują go słowniki, choć… Znalazłam kilka użyć w internecie. Wyraz ten należałoby pisać małą literą.

Słowotwórstwo 2015-02-16
Jest rusyfikacja, jest germanizacja, a jak się nazywa narzucanie, przyjmowanie i przyswajanie kultury angielskiej i języka angielskiego? Anglicyzacja?
W pytaniu o anglicyzację nawiązuje Pan do rusyfikacji oraz germanizacji, wyrazów o długiej tradycji, notowanych już w tzw. Słowniku warszawskim z początku XX wieku. Oba wyrazy są pożyczkami z języka francuskiego: rusyfikacja ← russification, germanizacjagermanisation. Faktycznie, w słownikach współczesnej polszczyzny brakuje wyrazu anglicyzacja, nie znajdziemy go też w „Korpusie języka polskiego PWN”, ale, ku mojemu zdumieniu, w internecie jest ponad 700 poświadczeń! Okazuje się, że wyraz jest już całkiem nieźle zadomowiony w polszczyźnie. Wzorcami były nie tylko wymienione wcześniej rusyfikacja i germanizacja, bo w „Uniwersalnym słowniku języka polskiego” znajdziemy leksemy: amerykanizacja, ukrainizacja, polonizacja, sowietyzacja, już bez adnotacji, że to pożyczki. Ich budowa jest dość przejrzysta. Przed przyrostkiem -acja pojawia się puste znaczeniowo -iz-/ -yz- (fachowo morfem taki zwie się konektywem), zatem: poloń-iz-acja, amerykań-iz-acja itd. I wedle tego wzoru powstało: anglic-yz-acja. Jak widać, neologizm zbudowany jest zgodnie z zasadami słowotwórczymi polszczyzny.
Słowotwórstwo 2015-02-16
Od dłuższego czasu próbuję znaleźć nazwę mieszkańców Ząbek (miasto nazywa się Ząbki). Najczęściej pojawiają się dwa określenia: ząbkowianie i ząbczanie. Jednak żadna z tych nazw chyba nie jest oficjalna. Czy istnieje określenie dla mieszkania tego miasta, czy należy używać sformułowania mieszkaniec Ząbek?
W poradniach językowych często pojawiają się pytania o poprawność nazw mieszkańców: jak nazwać mieszkańca Żor (żorzanin?), Bornego-Sulinowa (bornianin?), Ostrowca Świętokrzyskiego (ostrowczanin?), Bielsko-Białej (bielszczanin?), Łomży (łomżanin?), Kartuz (tu pytający podał aż trzy warianty: kartuzjanin, kartuzianin, kartuziak?). A warto dodać, że pytają mieszkańcy tychże miejscowości, co niewątpliwie świadczy o wygasaniu reguły słowotwórczej, mówimy raczej mieszkaniec Łomży, człowiek z Łomży.
Najczęściej do nazwy miejscowości dołączamy formant -anin, zatem od Ząbki powinno się tworzyć formy ząbczanin, ząbczanie, podobnie jak: Toruń – torunianin, torunianie. Rzadziej stosowane są inne formanty, por. Warszawa – warszawiak, Wrocław – wrocławiak, to raczej w stylu potocznym, też -czyk (londyńczyk, florentczyk).

Słowotwórstwo 2015-02-16
Szanowni Państwo,
pewien autor utworzył przymiotnik w odniesieniu do pojęcia szkoła z Salamanki (zjawisko w historii myśli politycznej, ekonomicznej) – szkoła salamantyńska. Nie spotkałam takiego określenia. Czy ta forma jest poprawna?
Z wyrazami szacunku, MF
Tworzenie przymiotników od nazw miejscowości to częsty problem użytkowników polszczyzny; wątpliwości budzą przymiotniki od polskich nazw, a co dopiero od nazw obcych. Wzorem dla przymiotnika od nazwy Salamanka mogłyby być:
milówecki od Milówka,
narewecki od Narewka,
nowinecki od Nowinka,
olszówecki od Olszówka,
mikołajecki od Mikołajki,
zatem salamanecki od Salamanka.
Postać salamantyńska nawiązuje do form na ~yński: argentyński, abisyński, bizantyński, florentyński, tyle że tam albo jest przyrostek -ski (argentyński, abisyński, palestyński), albo -yński z wymianą c:t (bizantyński, florentyński). Jest to tylko nawiązanie, bo tworzenie przymiotnika przyrostkiem -tyński nie jest uzasadnione. Jednak ze zdumieniem stwierdziłam, że w internecie funkcjonuje wyrażenie szkoła salamantyńska! Cóż, zdarza się, że w języku środowiskowym pojawiają się terminy utworzone wbrew regułom danego języka.
Słowotwórstwo 2015-02-12
Jest rusyfikacja, jest germanizacja, a jak się nazywa narzucanie, przyjmowanie i przyswajanie kultury angielskiej i języka angielskiego? Anglicyzacja?
W pytaniu o anglicyzację nawiązuje Pan do rusyfikacji oraz germanizacji, wyrazów o długiej tradycji, notowanych już w tzw. Słowniku warszawskim z początku XX wieku. Oba wyrazy są pożyczkami z języka francuskiego: rusyfikacja ← russification, germanizacja ← germanisation. W słownikach współczesnej polszczyzny brakuje wyrazu anglicyzacja, nie znajdziemy też go w „Korpusie języka polskiego PWN”, ale, ku mojemu zdumieniu, w internecie jest ponad 700 poświadczeń! Okazuje się, że wyraz jest już całkiem nieźle zadomowiony w polszczyźnie. Wzorcami były nie tylko wymienione wcześniej rusyfikacja i germanizacja, bo w „Uniwersalnym słowniku języka polskiego” znajdziemy leksemy amerykanizacja, ukrainizacja, polonizacja, sowietyzacja, już bez adnotacji, że to pożyczki. Ich budowa jest dość przejrzysta. Przed przyrostkiem -acja pojawia się puste znaczeniowo -iz-/ -yz- (fachowo morfem taki zwie się konektywem), zatem: poloń-iz-acja, amerykań-iz-acja itd. I wedle tego wzoru powstało anglic-yz-acja. Jak widać, neologizm zbudowany jest zgodnie z zasadami słowotwórczymi polszczyzny i najwidoczniej w języku potrzebny, skoro ma poświadczenia użycia.

Słowotwórstwo 2014-11-08
W mojej pracy naukowej używam terminu z języka angielskiego Buddhist Hybrid Sanskrit – jest to wytwór powstały z połączenia z sanskrytu klasycznego i języków lokalnych (średnioindyjskich). Jak powinnam przetłumaczyć ten termin poprawnie na język polski: jako „hybrydowy czy hybrydyczny?
W języku polskim przymiotniki odrzeczownikowe mają rożne formanty.
Forma hybrydowy znajduje motywację w parach: naukowy ← nauka, patentowy ← patent, programowy ← program, renesansowy ← renesans, marionetkowy ← marionetka itd.
Formę hybrydyczny motywują pary: artystyczny ← artysta, automatyczny ← automat, dramatyczny ← dramat despotyczny ← despota, geometryczny ← geometria. Pokazując tu motywację słowotwórczą, abstrahuję od faktycznej drogi powstania przytaczanych przymiotników. Są to pożyczki: artystyczny od fr. artistique, automatyczny od fr. automatique, dramatyczny od fr. dramatique, despotyczny od gr. despotikós ‘władczy’, geometryczny od łac. geometricus.
W „Uniwersalnym słowniku języka polskiego” mamy dwa przymiotniki od rzeczownika hybryda: hybrydowy i hybrydyczny – autor hasła przytacza połączenia: postacie hybrydowe, hybrydowy charakter czegoś, hybrydowe formacje słowotwórcze, przy haśle hybrydyczny jest natomiast odesłanie do hybrydowy.
Gdyby patrzeć na możliwości słowotwórcze polszczyzny, można by jeszcze zaproponować przymiotnik hybrydalny (przytoczony jest w „Słowniku gniazd słowotwórczych współczesnego języka ogólnopolskiego”). I dla tego przymiotnika znaleźć można wzory, np. kulturalny ← kultura, figuralny ← figura, fenomenalny ← fenomen.
Jak w takim przypadku decydować przy tłumaczeniu angielskiego Buddhist Hybrid Sanskrit? Najlepiej wybrać formę, która jest w powszechnym użyciu (hybrydowy?). Jeżeli w dziedzinie, którą Pani uprawia, nie ma jeszcze utrwalonej ususem formy przymiotnika, może się Pani decydować na jedną z trzech podanych w odpowiedzi. Wszystkie są poprawne!
Słowotwórstwo 2014-11-08
Szanowni Państwo, według słowników języka polskiego, a także zgodnie z nazewnictwem fachowym, którym posługują się hodowcy i znawcy tematu, kaczuszka oznacza młodą kaczkę (czyli pisklę kaczki płci żeńskiej) oraz, rzecz jasna, zdrobnienie od słowa kaczka. Słowniki języka polskiego jako synonim kaczuszki podają słowo kaczusia, które również jest zdrobnieniem od kaczki. W związku z tym: czy kaczusia w rozumieniu słownika języka polskiego oznacza (podobnie jak kaczuszka) młodą kaczkę, tzn. pisklę kaczki płci żeńskiej?
Pewnie, że możemy mówić o młodej kaczce w sposób spieszczony kaczusia, zresztą na wzór kurczaczek, pisklaczek. Inna rzecz, że zdrobnienia i spieszczenia nie zawsze muszą się odnosić do istot młodych, często bowiem nazywamy pieszczotliwie i zdrobniale istoty w starszym wieku (także ludzkie), o ile tylko pragniemy wyrazić pozytywne emocje z nimi związane. Hodowcy mogą używać formy zdrobniałej, lecz zapewne w komunikacji fachowej ii oficjalnej nie użyją formy spieszczonej.
Słowotwórstwo 2014-10-10
Jak nazwać osobę cierpiącą na migreny: migrenikiem czy migrenowcem?
Brak w słownikach (dawnych również) nazwy człowieka chorującego na migrenę. Inna sprawa, że generalnie w polszczyźnie rzadkie są nazwy ludzi chorujących na jakąś chorobę, brak np. nazwy człowieka, który ma grypę, anginę, szkarlatynę, świnkę – wymieniam tu choroby częste, których nosicieli warto by jakoś nazwać. Nazw nie ma, mówimy omownie: chory na grypę, chorujący na anginę. Nie znaczy to, że w ogóle brak takich nazw, czego przykładem niech będą terminy medyczne: gastryk «człowiek chory na przewlekłą chorobę żołądka lub jelit»; hemofilik «człowiek chory na hemofilię; hemofilityk»; syfilityk «człowiek chory na syfilis» paraplegik «człowiek chory na paraplegię». Warto zwrócić uwagę na fakt, że często są to pożyczki, por. diabetyk (fr. diabétique) «człowiek chory na cukrzycę»; sklerotyk (fr. sclérotique) «człowiek chory na sklerozę». W polskim języku ogólnym są to najczęściej nazwy nieoficjalne, potoczne, np. gruźlik «mężczyzna chory na gruźlicę, zwykle na gruźlicę płuc»; cukrzyk «człowiek chory na cukrzycę; diabetyk». Wśród tych potocznych nazw znajdują się również leksemy zakończone na ~owiec: wrzodowiec «człowiek chory na chorobę wrzodową przewodu pokarmowego»; nerkowiec «człowiek chorujący na nerki»; sercowiec «człowiek z wadą serca, chorujący na serce». Przytaczam je, bo zapewne one stały się wzorcem dla migrenowiec. Internet pokazuje, że to wyraz dość często używany. Słowa migrenik nie znalazłam w Internecie. Gdyby zatem kierować się poczuciem językowym, podpartym użyciem, trzeba by zaakceptować neologizm migrenowiec.
Słowotwórstwo 2014-10-05
Ostatnio często spotykam się ze słowem apostołka, np. mówi się, że s. Faustyna jest Apostołką Bożego Miłosierdzia. Czy jest to forma poprawna?
Forma apostołka w znaczeniu ‘zwolenniczka jakiejś idei’ jest poprawna, o czym niech świadczą cytaty ze „Słownika języka polskiego” pod. red. Witolda Doroszewskiego:
Apostołka emancypacji oświadczyła Madzi, że nie może nadal utrzymywać przyjaznych stosunków z osobą nie szanująca kobiecej godności” (B. Prus „Emancypantki”).
„Z namaszczeniem kapłanki a zapałem apostołki przeplatała lekcje języków, geografii i arytmetyki długimi mowami o pracy, miłosierdziu, braterstwie ludzi” (E. Orzeszkowa „Panna Antonina. Pisma zebrane”).
Dodam, że wyraz ten znajduje się w gnieździe słowotwórczym APOSTOŁ („Słownik gniazd słowotwórczych współczesnego języka ogólnopolskiego. Gniazda odrzeczownikowe”. Kraków 2001). Nie w każdym słowniku znajdziemy ten wyraz, ale wiadomo, że nie ma słownika, który by rejestrował wszystkie wyrazy.
Wyraz apostołka utworzony jest typowym dla języka polskiego przyrostkiem -ka, dołączanym do nazwy męskiej, por. opiekun → opiekunka, obywatel → obywatelka, towarzysz → towarzyszka.

1 2 3 4 5 6 7