Najczęściej zadawane pytania (229) Ortografia (594) Interpunkcja (198) Wymowa (69) Znaczenie (269) Etymologia (310) Historia języka (26) Składnia (336) Słowotwórstwo (139) Odmiana (334) Frazeologia (138) Poprawność komunikacyjna (190) Nazwy własne (439) Wyrazy obce (93) Grzeczność językowa (41) Różne (164) Wszystkie tematy (3340)
w:
Uwaga! Można wybrać dział!
Znaczenie 2016-03-22
Jak powiedzieć poprawnie o osobie, która zaczęła udzielać się w polityce?
W polszczyźnie nie znajdziemy odrębnego leksemu na nazwanie osoby, która dopiero zaczęła udzielać się w polityce, musimy sięgnąć do określeń ogólniejszych, odnoszących się do zajmowania się daną dziedziną od niedawna: np. ktoś początkujący, świeżo upieczony, amator, nowicjusz, adept, mówimy też, że ktoś stawia [w jakiejś dziedzinie] pierwsze kroki, w pewnych okolicznościach także debiutuje, rozpoczyna karierę. To, które z określeń zastosujemy zależy od sytuacji użycia języka, a także od indywidualnego wyczucia stylu i inwencji. Najbezpieczniej taką osobę nazwać po prostu początkującym politykiem. W tekście o charakterze publicystycznym, można sobie pozwolić na politycznego nowicjusza czy adepta polityki. Warto zwrócić uwagę na wartościujący charakter wielu podobnych określeń: amator, laik, ktoś niewprawny, żółtodziób.
Emilia Kałuzińska

Znaczenie 2016-03-22
Chciałbym zapytać, czy robi to sam znaczy samo co robi to samodzielnie.
Sam to zaimek przymiotny odnoszony do osoby wykonującej pewną czynność i wskazujący, że nie ma żadnych innych osób, które wykonywałyby tę czynność razem z tą osobą. Wyraz ten jest używany w znaczeniu ‘samodzielnie, osobiście, bez pomocy’. W zdaniu odnosi się do podmiotu jako samodzielnego wykonawcy czynności, np.: Zawsze sprzątam w domu sam. Musisz sam zdecydować, czy przyjąć tę ofertę. Marysia już sama wiąże sznurówki. Pralka sama pobiera wodę.

Znaczenie 2016-03-10
Czy słowa bynajmniej można używać zamiennie ze słowem nie? Przykład (czy te zdania oznaczają to samo?): — Posprzątałeś pokój? — Nie! oraz — Posprzątałeś pokój? — Bynajmniej!
Można. Wedle słownika bynajmniej to partykuła przecząca (podobnie jak nie), za pomocą której mówiący wyraża wolę odrzucenia komunikowanego sądu. Partykuła ta może tworzyć odrębne wypowiedzenie, które jest uzależnione od poprzedzającego kontekstu. „Uniwersalny słownik języka polskiego” pod red. S. Dubisza podaje przykłady:
– Czy to już wszystko? – Bynajmniej.
– Czy chcesz, żeby on wrócił? – Bynajmniej.

Warto wiedzieć, że bynajmniej w tego typu kontekstach może współwystępować z partykułą nie, np.:
– Cieszył się z jej wypadku?
– Nie, bynajmniej. Nie jest taki podły
(przykład za USJP).
– Czyż świadek ma żal do oskarżonych? – naciskał mecenas.
– Bynajmniej. W wielu wypadkach czuję wdzięczność
(przykład za „Wielkim słownikiem języka polskiego: http://www.wsjp.pl/index.php?id_hasla=29698&ind=0&w_szukaj=bynajmniej).
Internetowy słownik języka polskiego dostępny na stronach Wydawnictwa PWN (http://sjp.pwn.pl/sjp/bynajmniej-II;3033179.html) definiuje bynajmniej jako wykrzyknik będący przeczącą odpowiedzią na pytanie i podaje przykład:
– Czy to wszystko?
– Bynajmniej.

W innego typu wypowiedzeniach partykuła bynajmniej jest używana wraz z partykułą nie i oznacza ‘wcale, zupełnie’. Oto przykłady z USJP:
Tobie bynajmniej tego nie doradzam.
Nie jest to problem bynajmniej prosty.
Poczucie taktu nie było bynajmniej nieważną jego cechą.
Nie chciał od niego bynajmniej pieniędzy.
Pisał na maszynie szybko, ale bynajmniej nie z wprawą zawodowej maszynistki.
Z tego nie wynika bynajmniej, że umywamy ręce od tej sprawy.

Używając tej partykuły, dobrze jest mieć na uwadze, że jest to słowo książkowe, co oznacza, że występuje w tekstach literackich, oficjalnych, raczej niepotocznych i z tego powodu może nie być powszechnie znane i rozumiane. Fakt ten potwierdza choćby to, że wprowadzane coraz częściej do wypowiedzi potocznych bynajmniej bywa używane w niewłaściwym kontekście, niewłaściwym znaczeniu ‘przynajmniej’, o czym pisano już w naszej poradni.

Znaczenie 2016-03-04
Dzień dobry, proszę o odpowiedź na pytanie o znaczenie wyrażenia podjąć uchwałę. Czy oznacza ono sam proces decyzyjny nad uchwałą, nie przesądzający o tym, czy zostanie ona przegłosowana „na tak” lub „na nie”, czy też oznacza, że uchwała o określonej treści zostanie na pewno przyjęta. Czy ze zdania: Rada Nadzorcza, na wniosek Zarządu, podejmuje uchwałę o ich (dłużników) wykluczeniu ze Spółdzielni w trybie określonym w par. 19 Statutu wynika, że Rada Nadzorcza musi wykluczyć (podjąć uchwałę o wykluczeniu) dłużnika na wniosek Zarządu, czy też na wniosek Zarządu będzie się dopiero nad tym zastanawiać.
Uchwałę można podjąć, powziąć lub przyjąć, a także przegłosować. Podjęcie, przyjęcie, powzięcie, przegłosowanie uchwały oznacza, że coś zostaje uchwalone, czyli postanowione, jako że uchwała to ‘oficjalna decyzja podejmowana przez jakieś gremium w drodze głosowania’ (zob. „Wielki słownik języka Polskiego PAN”: http://www.wsjp.pl/index.php?id_hasla=24134&ind=0&w_szukaj=uchwa%C5%82a). W wymienionych związkach wyrazowych idzie zatem o decyzję „na tak”, ponieważ decyzja „na nie” określana jest konstrukcją odrzucić uchwałę.
Cytowane zdanie pochodzi – jak widać – ze statutu, czyli dokumentu zawierającego zbiór przepisów, które określają strukturę, zadania, sposób działania i cele instytucji lub organizacji. Jest więc statut zbiorem możliwości, możliwych, przewidzianych działań, jakie są podejmowane we wskazanych w dokumencie sytuacjach. Statut może określać m.in. liczbę członków zarządu, prawa i obowiązki członków organizacji, kompetencje i zakres działania organów instytucji (zob. np. Statut Stowarzyszenia Przyjaciół Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Śląskiego „Via Linguae”). Regulacje te wyrażane są w formie czasowników w czasie teraźniejszym (składa się, kieruje, konstytuuje się, odbywają się, podejmuje, zapadają, wybiera, stanowią, ustala, prowadzi, wymaga, określa i in.), np. Zarząd kieruje całokształtem działalności Stowarzyszenia, wykonuje uchwały Walnego Zebrania Członków oraz zalecenia Komisji Rewizyjnej, reprezentuje stowarzyszenie na zewnątrz i ponosi odpowiedzialność przed Walnym Zebraniem Członków; Majątek Stowarzyszenia stanowią ruchomości i fundusze. Możliwe sytuacje opisywane są także przy użyciu form czasownika modalnego móc z bezokolicznikiem, np. Komisja Rewizyjna może uzupełnić swój skład o nowych członków w trybie kooptacji, jeśli jej skład uległ zmniejszeniu w czasie trwania kadencji. W trybie tym można powołać nie więcej niż 1/3 liczby członków Komisji Rewizyjnej, a zachowania konieczne za pomocą form czasownika powinien, np. Składki członkowskie (roczne) powinny być wpłacane w całości do końca pierwszego kwartału każdego roku.
Jak wynika z powyższego, Rada Nadzorcza zgodnie ze statutem ma prawo podejmować uchwały proponowane przez Zarząd, choć pewnie może je również odrzucić. Czasownik podejmuje określa kompetencje Rady, lecz nie ostateczne decyzje, które są wynikiem głosowania tego gremium.

Znaczenie 2016-02-29
Czy można powiedzieć, że Leonardo Di Caprio jest zwycięzcą Oskara?
Po polsku nagrodę się zdobywa, a nagrodzony jest zdobywcą nagrody, tu: zdobywcą Oskara.
Jak podaje „Wielki słownik języka polskiego PAN”, zwyciężyć to ‘osiągnąć pomyślny wynik w jakiejś walce bądź rywalizacji’ (http://wsjp.pl/index.php?id_hasla=9207&id_znaczenia=4905386&l=28&ind=0). Po polsku zwyciężyć można nadal np.: nieprzyjaciół, przeciwników, rywali, wrogów; czyjąś armię, czyjeś wojska, lecz nie !zwyciężyć nagrodę
Zwycięzca to ten, kto zwycięża, a zatem można być zwycięzcą bitwy, wojny; festiwalu, imprezy, kampanii (prezydenckiej, wyborczej), konkursu, plebiscytu, programu, przeglądu, wyborów, wystawy; biegu, dwumeczu, etapu, finału, klasyfikacji (drużynowej, generalnej), konfrontacji, konkurencji, maratonu, meczu, olimpiady, pojedynku, rajdu, regat, rozgrywek, sprintu, turnieju, wyścigu, zawodów; igrzysk olimpijskich, Mistrzostw Europy, Polski, Pucharu Europy, Świata, Wimbledonu; aukcji, przetargu; eliminacji, grup, półfinałów (to połączenia cytowane również za „Wielkim słownikiem…”: http://www.wsjp.pl/index.php?id_hasla=27680&ind=0&w_szukaj=zwyci%C4%99zca). W tym sensie nie można być !zwycięzcą Oskara, ponieważ Oskar nie był przeciwnikiem w walce.
Znaczenie 2016-02-24
Chciałabym się dowiedzieć, czy poprawne jest zdanie: Mój zegarek jest wodoodporny, dlatego można w nim pływać. Dokładniej mówiąc, czy poprawny jest zwrot: pływać w zegarku?
Stosowniej będzie, gdy rozpatrzę tę wątpliwość pod względem semantycznym aniżeli poprawnościowym, gdyż kwestia poprawności zwrotu pływać w zegarku pozostaje nierozstrzygnięta. Uważam, że lepiej używać konstrukcji pływać z zegarkiem (na ręce lub na ręku) niż pływać w zegarku, ponieważ wydaje się, że pływać w zegarku oznacza, jakby zegarek był elementem ubioru. Można pływać w kąpielówkach, w kostiumie kąpielowym, a nawet, co może zdawać się niezwyczajne, ale pod względem językowym jest bez zarzutu, w koszulce, w spodniach, w kożuchu itd. Moja argumentacja wynika z przeświadczenia, że zegarek jest elementem nienależącym do garderoby.
Jednakże muszę nadmienić, że w różnego rodzaju tekstach występuje wariancja, o czym można przekonać się, przeglądając Narodowy Korpus Języka Polskiego, z którego notabene zaczerpnąłem dwa następujące przykłady. Bohaterka książki „Plac zabaw” Marka Kochana tak jest scharakteryzowana: „Po chwili jednak zobaczyłem ją, siedziała w salonie, przy stole, ubrana, w żakiecie, w zegarku, w biżuterii, trzymając przed sobą plik czasopism, które nieuważnie kartkowała, wyglądało to tak, jakby na coś albo na kogoś czekała”.
Grzegorz Kózka

Znaczenie 2016-02-22
Proszę o podanie definicji słowa frenety.
Nie ma w polszczyźnie takiego słowa, jest za to przymiotnik frenetyczny o znaczeniu «entuzjastyczny, pełen zapału, gwałtowny, burzliwy, owacyjny» (jest to znane od XIX wieku zapożyczenie pochodzące od francuskiego frénétique). Frenetyczne mogą być brawa, okrzyki, a także uśmiech. Od tego przymiotnika powstał przysłówek frenetycznie «entuzjastycznie, z zapałem, gwałtownie»: frenetycznie można np. oklaskiwać aktora. „Uniwersalny słownik języka polskiego” pod red. S. Dubisza odnotowuje także pokrewny rzeczownik frenezja (od fr. frénésie) jako przestarzałe określenie entuzjazmu, zapału, szału. W nauce o literaturze używane jest sformułowanie frenezja romantyczna – «skłonność do przesycania obrazu literackiego motywami okropności, zbrodni i szaleństwa, charakterystyczna dla literatury wczesnego romantyzmu». Warto również odczytać zawartość artykułu hasłowego w „Słownik języka polskiego” pod red. W. Doroszewskiego: http://doroszewski.pwn.pl/haslo/frenetyczny.

Znaczenie 2016-02-20
Czy zdanie Co połączy jednych drugich snadź podzielić lub Co połączy jednych drugich snadź podzieli jest poprawne? Generalnie chodzi mi o słowo snadź – czy pasuje do kontekstu i jeżeli, tak to jaka odmiana czasownika podzielić jest poprawna w tym zdaniu?
Piszę tekst do piosenki i nie chcę zrobić głupstwa. Pozdrawiam.
Próżno szukać wyrazu snadź w ogólnych słownikach współczesnej polszczyzny (brak notacji np. w „Uniwersalnym słowniku języka polskiego” pod redakcją Stanisława Dubisza). Omawiane słowo możemy odnaleźć jeszcze w „Słowniku języka polskiego” w opracowaniu Witolda Doroszewskiego, choć w tym leksykonie zostało ono opatrzone kwalifikatorem: przestarzały. Wyraz snadź w przeszłości występował w znaczeniu ‘widać, widocznie, zdaje się, być może, zapewne, pewnie, prawdopodobnie’ (zob. http://doroszewski.pwn.pl/haslo/snad%C5%BA). Wiesław Boryś w „Słowniku etymologicznym języka polskiego” podaje, że snadź to skostniała forma mianownika liczby pojedynczej prasłowiańskiego rzeczownika *snadь. W językach zachodniosłowiańskich wyrazu snadź używano w funkcji przysłówka, wyrazu modalnego.
Pyta Pan, czy słowo snadź pasuje do kontekstu. Trudno odpowiedzieć, ponieważ podaje Pan tylko jedno zdanie wyjęte z dłuższego tekstu. Niewątpliwie trzeba uzupełnić zdanie przecinkiem: Co połączy jednych, drugich snadź podzieli; ewentualnie: Co połączy jednych, drugich snadź podzielić może. Zastanawia jednak, czy cały tekst piosenki jest przez Pana archaizowany? (archaizować ‘naśladować styl lub język epok minionych, nadawać czemu cechy archaiczne’). Proponuję zastanowić się nad tym, czy na pewno konieczne jest wplatanie do współczesnego tekstu wyrazu archaicznego, obecnie już zapomnianego. Może to przecież w znacznym stopniu utrudnić właściwe odczytanie piosenki, a nawet jej zrozumienie. Wszak większość użytkowników dzisiejszej polszczyzny wyrazu snadź już nie zna. Zresztą Pan jako Autor słów do piosenki również ma pewne wątpliwości…

Znaczenie 2016-02-17
Co oznacza słowo bonda w przysłowiu Na świętą Kondę wyrzuć bondę?
Bondę z przytoczonej mądrości ludowej należy utożsamiać z bardziej popularną formą bunda (jako następstwo hiperpoprawności w pisowni? – por. np. wymowę gwarową [kuń], [doktur] z ogólnopolską [koń], [doktor]). Jest to dawne zapożyczenie z języka węgierskiego (bunda), które rozpowszechniło się w językach terenów poddanych cesarzowi Austrii (Austro-Węgier) – poza językiem polskim, a raczej jego gwarami, znajdujemy je dziś jeszcze m.in. w języku czeskim, ukraińskim, rumuńskim, a nawet (via rumuński?) w bułgarskim. Pierwotnie oznaczało ‘futro (u zwierząt)’, a znaczenie to ewoluowało lokalnie w różne określenia ubrania – jak wolno przypuszczać – ‘zrobionego z futra’ lub ‘spełniającego analogiczną funkcję u ludzi’. No cóż, zobaczmy w słownikach: „pewien rodzaj przyodziewku wierzchniego u mężczyzn” (Słownik wileński, 1861 r.), „burka, opończa, burnus; rodzaj serdaka, krótki kożuszek bez rękawów” (Słownik warszawski, 1898 r.), „długie, wierzchnie okrycie męskie, często podbite owczym futrem; burka, opończa” („Słownik języka polskiego” pod red. W. Doroszewskiego, 1958 r.). Najszerszy i najbardziej szczegółowy opis, jaki znalazłem, daje „Słownik gwar polskich”, który określa bundę jako „krótki kożuch bez rękawów; krótki, wyżej kolan sięgający kożuch, który w lecie nosi się bez rękawów i wełną na wierzch, w zimie zaś rękawami i wełną do środka” (1900 r.). Ze względu na niski stopień wtajemniczenia w typologię odzieży trudno mi wskazać właściwy czy najbliższy odpowiednik bundy || bondy we współczesnej garderobie, niemniej biorąc pod uwagę powyższe, myślę, że przesłanie przysłowia można sprowadzić do prostego: „po 3 marca (wspomnienie św. Kunegundy) będzie ciepło”. Oby!
Kacper Kardas

Znaczenie 2015-12-17
Czy pociąg może być „wyposażony” w monitoring?
Tradycyjnie monitoring używany jest w znaczeniach ‘stała obserwacja i kontrola jakichś procesów lub zjawisk’ i ‘stały nadzór nad jakimś obiektem chronionym’ (zob. http://sjp.pwn.pl/szukaj/monitoring.html). Monitorowanie, czyli obserwacja, kontrola i nadzór, są jednak dokonywane za pomocą jakiegoś sprzętu i dlatego zapewne monitoringiem zaczęto nazywać również sprzęt służący do monitorowania. Jeśli zatem pociąg jest wyposażony w taki sprzęt, to można powiedzieć, że jest wyposażony w monitoring. Znaczenie to odnotowuje już „Wielki słownik języka polskiego PAN” (www.wsjp.pl: http://www.wsjp.pl/index.php?id_hasla=37299&id_znaczenia=4395415&l=15&ind=0).
Znaczenie 2015-11-24
Skąd w polszczyźnie wzięło się określenie szaptrapa?
Jak akcentujemy ten wyraz?
Rzeczownik szantrapa zapożyczono z języka rosyjskiego, w którym gwarowe szantrapá oznaczało drania, nicponia (mężczyznę). Słowo to pojawiło się początkowo w gwarze warszawskiej, odnotowuje je powojenny „Słownik języka polskiego” pod red. W. Doroszewskiego z definicją ‘obelżywie o kobiecie niechlujnej, niemoralnej’ i cytatem z niedokończonej powieści Zbigniewa Uniłowskiego „Dwadzieścia lat życia”, którą po raz pierwszy opublikowano w 1937 roku (zob. http://doroszewski.pwn.pl/haslo/szantrapa). Wyraz ten jest odnotowywany również we współczesnych słownikach (np. „Uniwersalnym słowniku języka polskiego” pod red. S. Dubisza i „Słowniku polszczyzny potocznej” J. Anusiewicza i J. Skawińskiego) jako potoczne określenie kłótliwej, niesympatycznej kobiety.
Zapożyczając wyrazy, nadajemy im często polską wymowę, a także polski sposób akcentowania, dlatego też szantrapę akcentujemy paroksytonicznie, w miejscu najbardziej typowym dla naszego języka, czyli na drugiej sylabie od końca: [szan-tra-pa]. Gdyby było inaczej, słowniki wskazywałyby inne miejsce akcentu, lecz nie podają żadnych szczególnych zaleceń.

Znaczenie 2015-11-22
Szanowni Państwo, chciałabym poprosić o opinię na temat poprawności nazwy, z którą zetknęłam się w Internecie: Tajne Stowarzyszenie Jawnych Przeciwników Barokizowania Budowli Gotyckich. Jest to nazwa humorystyczna, niemniej nie mogę się z nią pogodzić. Gotyckie budowle były barokizowane trzysta lat temu, czy zatem w XXI wieku można być przeciwnikiem czegoś, co się dokonało tak dawno? Według mnie ta nazwa sugeruje, że Przeciwnicy działali w czasach baroku, gdy barokizowano gotyckie kościoły albo że ktoś obecnie dokonuje barokizacji budowli gotyckich, co ma swoich przeciwników. Tak myślę, ale czy mam rację?
Ależ tak, i to stuprocentową! Kluczem, jak Pani słusznie zauważyła, jest tutaj wyraz przeciwnik, którego warstwa semantyczna składa się z dwóch głównych elementów: z ‘osądu’ (‘przyjęcia określonej postawy’) oraz wynikającego z niego ‘działania’/‘postępowania’, rzeczywistego (np. ‘zwalczania (czegoś)’) lub deklaratywnego (np. ‘niezgody’, ‘opowiedzenia się przeciw czemuś’). Dla czynności oceniania czterowymiarowe współrzędne, w jakich dany człowiek aktualnie przebywa, nie mają kardynalnego znaczenia – możemy wszak wyrabiać sobie zdanie na temat tego, co już się stało (np. Nie podoba mi się, że Adam i Ewa musieli porzucić raj), co się dzieje aktualnie (np. Uważam, że budowanie kolejnej galerii handlowej w centrum miasta jest głupotą), i tego, co ma się stać w przyszłości (np. Koty wkrótce opanują świat – mam złe przeczucia, co z tego wyniknie); podobnie zresztą ma się sprawa z miejscem (np. To zaskakujące! Na Słońcu pojawiło się kilkanaście nowych plam). Natomiast działanie, a więc wywieranie określonego wpływu na rzeczywistość, jest skrępowane pewnymi ograniczeniami na tej płaszczyźnie: działać możemy tylko tu i teraz w bezpośredniej relacji z przedmiotami (istotami żywymi, procesami itp.), które także znajdują się (odbywają się) tu i teraz. Dla „przeciwnictwa” zakres parametru „tu” nie jest przesadnie zawężony, właśnie ze względu na charakter tej czynności, który może być czysto deklaratywny (stąd w Polsce możemy być przeciwnikami np. wycinania lasów równikowych w dorzeczu Amazonki). Co do bariery czasowej, to niestety, dopóki nie wynajdziemy wehikułu czasu, nie da się jej przebić – relacja między podmiotem, który się sprzeciwia, a zjawiskiem, któremu się sprzeciwia, jest sztywna, zawsze współrzędna (owo „teraz” niekiedy mieści również odniesienie do wydarzeń planowanych w niedalekiej przyszłości, np. Jestem przeciwnikiem wejścia Polski do strefy euro). Przy czym nie znaczy to, że nie możemy używać konstrukcji z przeciwnikiem i wyrazami pokrewnymi (np. sprzeciwić się) lub pozostającymi w jakiejś relacji z nim (np. antonimiczny zwolennik) w innych kontekstach niż teraźniejsze: por. zdania typu Byłem przeciwnikiem wejścia Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku (ale nielogiczne: *Jestem przeciwnikiem wejścia Polski do UE w 2004 roku) czy Będę przeciwnikiem podejmowania niekorzystnych dla Polski decyzji przez rząd (ale nielogiczne: *Sprzeciwiam się temu, że rząd [za dwa lata] będzie podejmował niekorzystne dla Polski decyzje).
Abstrahując od pokracznie sformułowanych przeze mnie powyżej wywodów, proszę nie zapominać o jednej rzeczy. W przywołanym przez Panią przypadku mamy do czynienia ze stowarzyszeniem tajnym, a – jak uczy nas wiele przykładów z popkultury, np. Zakon Syjonu („Kod Leonarda da Vinci”), Zakon Czterech Porządków („Sherlock Holmes”), Liga Cieni („Batman: Początek”), Sithowie (uniwersum „Gwiezdnych wojen”), Asasyni (seria gier „Assasin’s Creed”) czy Iluminaci (no... wiadomo) – tradycja takich organizacji potrafi obejmować całe tysiąclecia. W takim przypadku, tj. jeśli Stowarzyszenie powstało w czasie, gdy budowle gotyckie były barokizowane, nazwa dzisiejsza jest pozostałością historyczną i nie możemy wysuwać w stosunku do niej żadnych zastrzeżeń (podobnie jak np. w przypadku Automobilklubu nie możemy mówić o archaizmie). Ponieważ jednak jest tajne, my, zwykli śmiertelnicy, zapewne nigdy nie dowiemy się, czy tak w istocie było.
Kacper Kardas

Znaczenie 2015-11-15
Ostatnio natykam się w wiadomościach w Internecie na pewne wyrażenie o wiele częściej niż dotychczas. Pojawia się nagminnie w relacjonowaniu wydarzeń, np.: Strzały miały paść o godzinie 21:00, co znaczy ‘strzały padły o godzinie 21:00’, lub Sprzedawca miał odwrócić się i sięgnąć po towar, co znaczy ‘sprzedawca odwrócił się i sięgnął po towar’. Muszę przyznać, że często podczas czytania wybija mnie to z rytmu. Czytając zdanie Sprzedawca miał... automatycznie kojarzę, że dalsza część tekstu będzie miała zakończenie np.: ... odwrócić się, ale tego nie zrobił / ale się zagapił. Skąd wzięło się takie znaczenie czasownika mieć? Czy pojawia się tylko w wypadkach, gdy ktoś pisze o czyichś zeznaniach?
Czasownik mieć występuje w polszczyźnie nie tylko w znaczeniu «być właścicielem, użytkownikiem lub dysponentem czegoś; posiadać», np. mieć dom, mieć przy sobie okulary, mieć coś na własność itp. („Uniwersalny słownik języka polskiego” pod red. S. Dubisza, „Słownik języka polskiego PAN” pod red. W. Doroszewskiego, „Wielki słownik języka polskiego” podają jeszcze kilka podobnych nieco odcieni znaczeniowych, zob. http://doroszewski.pwn.pl/haslo/mie%C4%87/, www.wsjp.pl). Poza tym czasownik ten jest używany w funkcjach znaczeniowo niesamodzielnych, zbliżonych do funkcji czasowników posiłkowych i modalnych (często w połączeniu z bezokolicznikiem) do komunikowania o rzeczach wątpliwych (SJPD), aby podać w wątpliwość fakt, którego mówiący nie jest pewien (USJP), aby zakomunikować, że to, o czym mowa, mogło się nie zdarzyć, choć niektórzy ludzie twierdzą, że się to stało (WSJP). W tym użyciu mieć może zastępować formy podobno, jakoby, rzekomo, a nawet występować wraz z nimi, np. Miała to być miła i ładna dziewczyna. Pokazywał skórę tygrysa, którego miał upolować w Afryce (USJP); Błąd, jaki się pojawił w systemie Poltax, miał rzekomo doprowadzić do opóźnień w przekazywaniu nadpłaty podatku (Narodowy Korpus Języka Polskiego); Wódz proletariatu w ramach frakcyjnej walki z mienszewikami, miał podobno stwierdzić, że nawet taki burżuazyjny ekonomista jak Leonid Słonimski wykazuje więcej zrozumienia dla nauki Marksa niż ci mienszewicy (J. Kumaniecka „Saga rodu Słonimskich”, NKJP); Gruchnęło o wielkiej bitwie pod Warszawą, którą król polski miał przegrać (H. Sienkiewicz „Potop”); Tadeusz M. miał jakoby przebywać w towarzystwie Haliny G. po zabójstwie („Dziennik Zachodni”, NKJP).

Znaczenie 2015-11-09
Czy w zdaniu Nasze aktywności wspierane są przez zespoły odpowiedzialne za rozwój produktów wyraz aktywności poprawnie występuje w liczbie mnogiej?
Większość słowników języka polskiego odnotowuje rzeczownik aktywność jako ten, który nie tworzy form liczby mnogiej z definicją «zdolność do intensywnego działania, czynny udział w czymś» („Uniwersalny słownik języka polskiego PWN” pod red. S. Dubisza i inne słowniki ogólne PWN, „Wielki słownik ortograficzny PWN” pod red. E. Polańskiego), ale nowsze słowniki, takie jak „Wielki słownik języka polskiego PAN” (www.wsjp.pl), podają już definicję ‘działania, wykonywane najczęściej w żywy, intensywny sposób’ i formy odmiany w liczbie mnogiej (zob. też „Słownik gramatyczny języka polskiego” – http://sgjp.pl). Można więc uznać, że w zdaniu mamy do czynienia ze znaczeniem ‘działania’, które podaje WSJP.
Warto dodać, że rzeczownik aktywność od niedawna zdaje się kalkować znaczenie angielskiego activity (który jest używany również w znaczeniu podobnym do naszego – ‘stan bycia aktywnym: zachowania lub działania określonego rodzaju’), które za „Merriam-Webster Dictionary” (www.merriam-webster.com/dictionary/activity) można by oddać jako ‘czynności wykonywane jako praca albo w określonym celu’ oraz ‘czynności wykonywane dla przyjemności, zazwyczaj wiążące grupę ludzi’ (zajęcia, formy rekreacji, np. We planned an activity for the children. Summer camp provides a variety of activities for kids). Takie użycie spotykamy ostatnio na stronach placówek edukacyjnych czy sportowych, przedszkoli, np.: Nasze aktywności. A oto aktywności, które m. in. mogą zasilić pulę zajęć…; Nasze aktywności. Nationale-Nederlanden podejmuje i wspiera działania, których celem jest pomoc najbardziej potrzebującym. Angielszczyzna wpływa silnie na nasz język, zarówno pod względem liczby słów, które zapożyczamy, jak i nowych znaczeń, które dodawane są do tych już znanych.

Znaczenie 2015-11-06
Czy stwierdzenie na południowym Bałtyku jest poprawne? Czy nie lepiej napisać w regionie południowego Bałtyku?
Myślę, że lepszym słowem w tym kontekście byłby rzeczownik rejon, ponieważ dotyczy on pewnego obszaru wyodrębniającego się geograficznie, okolicy, np. rejon uprawy czegoś, rejon miasta, niższe rejony gór, rejon półpustynny, rejon roponośny, podczas gdy region w znaczeniu «wydzielony, stosunkowo jednorodny obszar odróżniający się od terenów przyległych określonymi cechami naturalnymi lub nabytymi» wiąże się zwykle z podziałami administracyjnymi (np. region śląski, beskidzki, dolnośląski, kujawsko-pomorski, lubelski, podkarpacki, raciborski, tarnowski, śląski, wałbrzyski, zachodniopomorski; region Bałtyku, Górnego Śląska, Morza Bałtyckiego, Warmii i Mazur) albo kulturowymi (np. region kurpiowski, podhalański, łowicki) czy związanymi z działalnością ludzką (region turystyczny, gospodarczy, przemysłowy).
Poza tym sformułowanie na południowym Bałtyku oznacza, że coś dzieje się na morzu (są także podobne połączenia z przyimkiem na: na oceanie, na jeziorze, na rzece), a połączenie w regionie południowego Bałtyku wskazuje na ziemie nadmorskie.

Znaczenie 2015-11-06
Czy polecenie egzaminacyjne pozwala na podkreślenie także nazwy zwierzęcia, które ma dwie strategie rozrodcze, w tym także strategię „r”?
Oto polecenie: Podkreśl wśród wymienionych zwierząt te, u których występuje strategia „r”.
W poleceniu tym nie zawarto żadnego słowa wskazującego, że podkreślić należy nazwy tych zwierząt, u których strategia „r” występuje jako jedyna, co można było uczynić, używając partykuł ograniczających odniesienie komunikowanego w zdaniu sądu do tych obiektów i stanów rzeczy, które są w nim wymienione, jak partykuły wyłącznie, tylko, jedynie (por. Uniwersalny słownik języka polskiego PWN pod red. Stanisława Dubisza. Warszawa 2003). Brak takich jednoznacznych wskazań pozwala na szerszą interpretację polecenia, a zatem na podkreślenie nazw tych zwierząt, u których strategia „r” stanowi jedną — choć nie jedyną — ze strategii rozrodczych.

Znaczenie 2015-11-06
Tłumaczyłam dziś artykuł z angielskiego i był tam fragment o tym, że rośliny komunikują się ze sobą za pomocą internetu (of fungi): grzybowego, grzybiczego, a może grzybnego?
Pomimo że każdy z wymienionych wyrazów z grzybem ma coś wspólnego, musimy zdecydowanie odrzucić grzybiczy, gdyż pochodzi on w prostej linii od rzeczownika grzybica będącego nazwą choroby (zob. http://sjp.pwn.pl/sjp/grzybica;2463434.html). Przymiotnik grzybny ma z kolei pewne ograniczenia łączliwości, występując w połączeniach las grzybny, grzybna jesień w znaczeniu «obfitujący w grzyby; grzybodajny» (zob. http://sjp.pwn.pl/sjp/grzybny;2463443.html).
W tym kontekście właściwa jest tylko przymiotnik grzybowy, bo ta forma jest najmniej wyspecjalizowana, najogólniejsza. Przymiotniki tego typu, czyli utworzone przyrostkiem -owy, znajdują się w grupie przymiotników relacyjnych, wskazują więc na jakąś relację z przedmiotem, czyli nazywają cechę przedmiotu polegającą na odniesieniu do innego przedmiotu. Odniesienie to może być różnorakie: do miejsca, przeznaczenia, narzędzia, materiału i in. – por. np. firma konsultingowa (zajmująca się konsultingiem), sklep meblowy (w którym sprzedaje się meble), wycieczka rowerowa (na rowerze), zupa grzybowa (z grzybów), leczenie uzdrowiskowe (w uzdrowisku), bilet autobusowy (na autobus) itp. Jak widać, właściwe odczytanie znaczenia tego typu przymiotników wymaga często wiedzy o świecie, zwłaszcza gdy ten sam przymiotnik wraz ze zmianą kontekstu oznacza nieco inną cechę: komunikacja autobusowa to już ‘komunikacja autobusem’ (pisała o tym m.in. Antonina Grybosiowa w artykule pt. „Dynamika zmian językowych o podłożu kulturowym u progu XXI wieku” opublikowanym w tomie „Język wtopiony w rzeczywistość”. Katowice 2003, s. 42–50).

Znaczenie 2015-11-04
Zwracam się z gorącą prośbą o wyjaśnienie mi, czy zdanie To co zrobiliście, to jest zawodostwo jest poprawne? Ostatnio takie zdanie było wypowiedziane przez pewnego dziennikarza i bardzo mnie zainteresowało. Serdecznie proszę o odpowiedź.
Pani pytanie przynosi dwie, a w zasadzie trzy kwestie do omówienia: wymowę, pisownię i znaczenie. Dlaczego wymowa? Otóż użyła Pani rzeczownika w tym zdaniu tak, jak mógłby on zostać wymówiony, bo jego poprawny zapis to zawodowstwo (zob. http://sjp.pwn.pl/so/zawodowstwo;4539801.html). Dziennikarz mógłby wymówić to słowo z pominięciem jednej z głosek, ponieważ uproszczenia takie są rzeczą zwykłą w występujących w polszczyźnie licznie zbitkach spółgłoskowych, takich jak wstw w zawodowstwo (wym. [zawodostfo]), dst w podstawka (wym. nawet [poctafka]), śćs w sześćset (wym. [sześset, potocznie [szejset]). Pisownia obowiązuje nas jednak nieco inna.
Pani pytanie dotyczyło jednak – jak podejrzewam – tego, czy rzeczownik zawodowstwo jest w tym zdaniu użyty poprawnie pod względem znaczeniowym. Odpowiadając na takie – mimo że nie zadane wprost – pytanie, trzeba wskazać, że rzeczownik ten ma w polszczyźnie dwa znaczenia: «zawodowe uprawianie jakiejś sztuki, dyscypliny sportowej itp.» oraz «osiągnięcie wysokich umiejętności w jakiejś dziedzinie» (zob. http://sjp.pwn.pl/sjp/zawodowstwo;2544669.html). Jak widać, druga z definicji odpowiada rzeczownikowi użytemu w przytoczonym fragmencie wypowiedzi, ponieważ pomimo braku szerszego kontekstu można się domyślać, że nadawca miał na myśli profesjonalizm osób, które oceniał.
Na koniec warto wrócić do kwestii poprawnego zapisu tego zdania i dodać, że podrzędne zdania wtrącone, które rozrywają ciąg zdań złożonych, powinny być wydzielane przecinkami obustronnie, o czym mówi reguła nr 362a zasad interpunkcji polskiej (zob. http://sjp.pwn.pl/zasady/362-Oddzielanie-zdania-podrzednego-okreslajacego;629773.html), której zastosowanie można obserwować nawet w obecnie się kończącym zdaniu. Ostatecznie więc cytowane w pytaniu zdanie powinno mieć postać To, co zrobiliście, to jest zawodowstwo.

Znaczenie 2015-11-04
Proszę o wyjaśnienie obelżywych określeń – smard, urowieś, marcha, bajstruk.
Wyraz marcha (lub też myrcha) w „Słowniku języka polskiego” S.B. Lindego (1807–1814) jest opatrzony definicjami ‘zwłoki, padlina, ścierwo’ lub ‘bydło’. W sposób szczególny odnosił się do starych, wychudzonych koni lub padliny końskiej. W „Słowniku polszczyzny XVI wieku” znajdujemy następujący cytat z S. Klonowica: „Ledwo mię márchá zániosł ná ten sławny iarmárk”. Współczesnym odpowiednikiem analizowanego wyrazu byłaby szkapa, słaby koń. W tym samym artykule hasłowym wyraz marcha przywoływany jest także jako określenie rozkładającej się padliny, w szeregu synonimów: „Gdy zdechnie, iuż smard, trup, marcha”. Dzisiejszym odpowiednikiem tych wyrazów byłoby ścierwo lub właśnie padlina. Wyraz jest odnotowany także w „Słowniku języka polskiego PAN” pod red. W. Doroszewskiego: http://doroszewski.pwn.pl/haslo/marcha/) jako słowo gwarowe i wyzwisko.
Smard według „Słownika staropolskiego”, opracowanego po I wojnie światowej, smard to przede wszystkim ‘smród, plugawstwo’ (dziś pisownia: plugastwo), czyli coś ohydnego, odrażającego, wydzielającego nieprzyjemny zapach. Drugie znaczenie wyrazu smard („albo Szmard, Smerd, Śmierd” – pisownia za słownikiem) to ‘plugawiec, nicpoń, śmierdziuch, urwis, prostak, gbur’, a zatem chodzi o pejoratywne określenie osoby płci męskiej, mające wytknąć jej brak higieny i kultury. Współcześnie używamy między innymi także sformułowania grubianin, dosadniejszego cham lub głęboko kolokwialnego śmierdziel.
Urowieś według to po prostu urwis. W „Słowniku staropolskim” synonimem jest urwipołeć. Określenia te dotyczą osób rozwydrzonych, figlarnych, łobuzerskich. Podobieństwo pomiędzy leksyką archaiczną a współczesną jest w tym przypadku zauważalne.
Bajstruk to ‘nieślubne dziecko, bękart’ – obecnie wyraz ten jest żywy tylko jako regionalizm w okolicach Białegostoku. Inwektywę tę można znaleźć w zbiorze wschodnich przekleństw pod adresem www.nawschodzie.pl/przekl.html (tam także i wiele innych).
Mateusz Klaja

Znaczenie 2015-11-04
Szanowni Państwo,
wśród wielu wyzwisk stosowanych kilkaset lat temu w polszczyźnie wobec niewiast były następujące: wytartus, onaka, dobrzedziałka. Czy mógłbym prosić o wyjaśnienie owych obelżywych określeń bądź o podanie ich dzisiejszych odpowiedników?
Wyrazy te nie są notowane ani w „Słowniku staropolskim”, ani w „Słowniku polszczyzny XVI wieku”, ani w „Słowniku języka polskiego” S.B. Lindego (1807–1814). Niewątpliwie dotyczą kobiet i posądzają je o przywarę nierządu.
Onaka – słowniki wymieniają jedynie przysłówek onak ‘inaczej’ oraz czasownik onaczyć (por. dzisiejsze prze-inaczać), co przywodzi na myśl wybryk, dziwactwo, przejaskrawioną oryginalność. Onaczyć należy do najbardziej charakterystycznych leksemów gwar śląskich, w których jest w stanie zastąpić w toku mowy każdy w zasadzie czasownik.
Wytartus przez całą wieś chędożony – tej obelgi używa jeden z bohaterów powieści Jacka Komudy pt. „Diabeł Łańcucki”. Do tej formy nawiązują swą strukturą dzisiejsze: obdartus ‘osoba w nędznym ubraniu, obszarpaniec’ oraz wycieruch ‘osoba wałęsająca się; brudas; prostytutka’ (zob. http://sjp.pwn.pl/sjp/wycieruch;2538821.html).
Dobrzedziałka to według „Słownika seksualizmów polskich” J. Lewinsona również określenie prostytutki, wyraz ten jest przestarzały, ale jeszcze nie wymarły. Strukturalnie stanowi on połączenie przysłówka dobrze z czasownikiem dzielić. Dobrzedziałka to ‘ta, co dobrze się dzieli swoim ciałem’.
Mateusz Klaja

W „Słowniku eufemizmów polskich” Anny Dąbrowskiej (Warszawa 1998) odnotowane jest onaczyć w znaczeniu ‘mieć stosunek płciowy’ jako gwarowy odpowiednik czasowników wytrychów tentego, tentegować, tentego, które nie mają określonego znaczenia i mogą zastępować wiele innych słów. Znajdziemy w nim również używany w podobnej funkcji zaimek taka – eufemistyczne określenie prostytutki z przykładami zaczerpniętymi m.in. z dzieł Zapolskiej czy Orzeszkowej.


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14