Najczęściej zadawane pytania (229) Ortografia (594) Interpunkcja (198) Wymowa (69) Znaczenie (269) Etymologia (310) Historia języka (26) Składnia (336) Słowotwórstwo (139) Odmiana (334) Frazeologia (138) Poprawność komunikacyjna (190) Nazwy własne (439) Wyrazy obce (93) Grzeczność językowa (41) Różne (164) Wszystkie tematy (3340)
w:
Uwaga! Można wybrać dział!
Grzeczność językowa 2007-06-22
Szanowni Państwo! Uprzejmie proszę o poradę w poniższej sprawie. W jaki sposób mogę zwracać się do moich teściów, których zbyt dobrze nie znam? Czy wypada mi zapytać teściów, czy mogę zwracać się do nich po imieniu? Czy mam nadal mówić Pan lub Pani? Zaznaczam, że nie chciałabym używać słów mamo i tato.
Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Wyklucza Pani najbardziej chyba rozpowszechnioną formę zwracania się do teściów, czyli mamo i tato lub różne warianty tych form adresatywnych. Z kolei używanie form oficjalnych, czyli pan i pani, w kontaktach rodzinnych dziś wydaje się bardzo oficjalne, by nie powiedzieć: zbyt oficjalne. Co pozostaje? Najlepiej by było, gdyby teściowie zauważyli Pani kłopoty w komunikacji z nimi i zaproponowali coś, co usatysfakcjonowałoby obie strony. Myślę, że pytanie ich o to, czy można mówić do nich po imieniu, może być ryzykowne. Tym razem to teściowie mogą poczuć się niekomfortowo lub nawet będą urażeni (tym, że nie rozważa Pani nazywania ich rodzicami i // lub tym, że osoba młodsza (zakładam) zwraca się z takim pytaniem do osób mających więcej lat niż ona). Może usłyszy Pani, że zgadzają się na formę „po imieniu” (ale nie będzie Pani wiedzieć, czy to zgoda wymuszona Pani pytaniem – w takich sytuacjach trudno się odmawia, czy też rzeczywiście chętnie przejdą z Panią na ty). Trzeba być jednak przygotowanym i na to, że padnie odpowiedź odmowna – a to popsuje (przynajmniej na jakiś czas) atmosferę w rodzinie. Nie pisze Pani, jak teściowie zwracają się do Pani, co może być ważne dla Pani postępowania i decyzji. Być może warto byłoby rozważyć przeprowadzenie rozmowy na temat tego, jak zwracać się do teściów, najpierw z mężem. Być może takie rozwiązanie byłoby najprostsze. Mąż zna swoich rodziców, ich poglądy, postawy i może mógłby Pani zasugerować, jak do nich się zwracać. Może też Pani spróbować mówić do teściów bezosobowo, unikając form osobowych i form adresatywnych jednoznacznych, czyli np.: czy mogę prosić o podanie soli itp. Jeśli spotyka ich Pani rzadko, taka strategia może okazać się dobra, choć wymaga sporego wysiłku, by unikać form ty czy pan // pani. Nie udzielę Pani jednoznacznej odpowiedzi, bo to niemal niemożliwe. Tu nie ma sztywnych reguł. Nie znam Pani wieku i charakteru, ani też tego samego nie wiem o Pani teściach (a to ważne dla decyzji w zakresie form zwracania się do siebie), nie znam relacji między Panią a nimi i między nimi a Pani mężem. Nie wiem, czy teściowie są konserwatywni czy nowocześni (by określić to z grubsza). Pani kolejne pytanie dowodzi, że denerwują Panią formy mniej oficjalne, jeśli nie są symetryczne. Być może teściowie też uznaliby za nietakt pytanie, a właściwie propozycję, mówienia do nich po imieniu skierowaną przez osobę od nich młodszą. Sprawa jest naprawdę delikatna. I, jeśli Pani oczekuje rady, sugerowałabym raczej najpierw rozmowę – szczerą – z mężem, który albo coś poradzi, albo będzie pośrednikiem w rozmowie z teściami o tym, jak Pani ma się do nich zwracać. Proszę też mieć na uwadze wariant „bezosobowy”. Osoby, które mają lub miały podobny problem, mówią, że to zdaje egzamin, a kłopoty częściowo mijają, kiedy pojawia się dziecko, wtedy bowiem można przejść na formy dziadek i babcia.
Małgorzata Kita

1 2 3